Ksiądz Tomasz Kancelarczyk tłumczy, dlaczego nie popiera już kontrowersyjnego happeningu

Chodzi o księdza Tomasza Kancelarczyka, szefa Fundacji Małych Stópek.

Happening ma się odbyć w sobotę, jako element manifestacji w obronie rodziny organizowanej przez środowiska narodowe. Akcja ma polegać na symbolicznym czyszczeniu ulic z ideologii LGBT za pomocą środków czyszczących.

Organizatorzy mówili nawet o dezynfekcji ulic. To ma być odpowiedź na odbywający się tego samego dnia w Szczecinie Marsz Równości organizowany przez środowiska LGBT.

Pomysł akcji wywołał duże kontrowersje. Początkowo jej zwolennikiem był ks. Tomasz Kancelarczyk, który poparł ją w internecie pod hasłem „Odkażanie”. Ale kilka dni temu usunął kontrowersyjny wpis.

Duchownemu wpisu o poparciu happeningu nie zamierza darować Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. O sprawie chce zawiadomić prokuraturę.

- Gdy o sprawie zrobiło się zbyt głośno, ksiądz w panice usuwał wszelkie informacje łączące go z Młodzieżą Wszechpolską oraz politykami PiS - twierdzą przedstawiciele ośrodka.

Według nich, happening nawiązuje do nazistowskich wzorców, czyli akcji „dezynfekcji” prowadzonych przez hitlerjugend i hitlerowców.

Duchowny odpiera zarzuty.

- Nie ukrywam, że początkowo poparłem tę inicjatywę, ale to nie był dobry pomysł. Tak nie można. Odżegnuję się od tego happeningu. Dlatego już tydzień temu usunąłem to wydarzenie ze swojego profilu w internecie. Mamy różne pomysły na rozwiązywanie spraw. Najlepszym pomysłem jest Pan Bóg, dlatego zapraszam w sobotę na godzinę 19.30, kiedy spod katedry wyruszy Diecezjalna Droga Krzyżowa w intencji polskich rodzin i małżeństw - mówi "Głosowi" ks. Kancelarczyk.