Zrobił to, gdy się okazało, że nie ma szans na poparcie rady regionalnej partii, która decydowała kto będzie kandydatem. Odwrócili się od niego nawet najbliżsi doradcy i współpracownicy: posłanka Renata Zaremba, radni Paweł Gzyl, Jan Posłuszny. W sobotę głosowali za Litwińskim, gdy okazało się, że kandydatura Krzystka nie może być brana pod uwagę.
Po decyzji partii Krzystek nie ukrywał rozgoryczenia.
- Wygrały sprawy personalne, nikt nie chciał rozmawiać o programie dla Szczecina - mówił.
Jednak wielu polityków PO komentowało w kuluarach, że Krzystek się pogubił.
- Może ochłonie, a wtedy zobaczy, że został sam i nie ma szans na zwycięstwo. Trudno byłoby mu nawet skompletować sztab wyborczy - mówił jeden z ważnych polityków PO.
- Powinien przemyśleć sprawę i nadal z nami współpracować . Nie ma się co obrażać - mówił poseł Konstanty Oświęcimski.
W kuluarach można było usłyszeć, że Krzystek może jednak wystartować, bo może liczyć ma ciche poparcie kurii i niektórych księży.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?