W fabryce opon w stargardzkiej dzielnicy Kluczewo zatrudnienie miało dostać 750 osób. Pracuje 350, w tym 130 w administracji. Rekrutację wstrzymano, bo japoński koncern czeka na lepsze czasy w światowej gospodarce.
Muszą czekać
Szczęśliwi są ci, którym udało się dostać pracę w Bridgestone.
- Wcześniej pracowałem za granicą, ale wróciłem - mówi Łukasz ze Stargardu. - Lepiej być na miejscu, blisko rodziny. Cieszę się, że załapałem się tutaj do pracy.
Wiele osób, które liczyły na zatrudnienie w fabryce opon, nie ma jednak na to szans. Przynajmniej na razie. W siedzibie Bridgestone Stargard na rozpatrzenie czekają setki podań od mieszkańców regionu. Przedstawiciele japońskiego koncernu zapewniają, że kolejni pracownicy będą zatrudniani. Kiedy? Tego nie wiadomo.
- Rekrutacja nie została wstrzymana definitywnie - tłumaczy Takayasu Iwata, kierownik ds. administracji i kadr w Bridgestone Stargard. - Po pojawieniu się korzystniejszych warunków inwestycyjnych rozważymy jej wznowienie.
Ludzie są rozczarowani
Bezrobotni wciąż przychodzą do urzędu pracy w Stargardzie i pytają o możliwość zatrudnienia w fabryce. Tam jednak nikt nie jest w stanie im pomóc.
- Odsyłamy ich do siedziby firmy - mówi Barbara Ankutowicz, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Stargardzie. - Nie ma nowych rekrutacji. Zresztą ona już nie potrzebuje naszego pośrednictwa.
Pojawienie się w Stargardzie fabryki opon miało zaowocować pracą nawet dla półtora tysiąca osób. 750 miało być zatrudnionych w samej fabryce, a drugie tyle u kooperantów.
- Planowana liczba zatrudnionych nie ulegnie zmianie - zapewnia Takayasu Iwata. - Zmienił się tylko termin osiągnięcia zakładanego wcześniej poziomu zatrudnienia.
Produkcja toczy się wolniej
W fabryce, która uroczyście będzie otwarta 18 maja, zakończyły się testy i ruszyła właściwa produkcja. Jak na razie z hal produkcyjnych wyjechała tylko jedna partia opon. Wysyłka trafiła do magazynu w Czechach. Fabryka w Stargardzie miała produkować 5 tysięcy opon dziennie. Przez kryzys finansowy i te plany Japończycy musieli zweryfikować. Szefostwo Bridgestone Stargard mówi, że przez sytuację gospodarczą cała ich produkcja w Europie musiała być zmniejszona.
Hale produkcyjne postawione w Kluczewie robią wrażenie, ale 100-hektarowa działka nie została do końca zabudowana. Powstanie tam jeszcze druga część fabryki. Tymczasem tylko gdzieniegdzie leniwie toczą się prace kosmetyczne.
- Zdecydowaliśmy się przełożyć budowę drugiej części fabryki ze względu na sytuację gospodarczą - mówi Takayasu Iwata. - Ale na pewno nie zostało to anulowane.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, drugi etap budowy ma ruszyć za rok.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?