Urodzinowe przyjęcie odbyło się poniedziałek w ogrodzie pani Krystyny na szczecińskim Pogodnie. Urodziła się 24 sierpnia 1920 r. w Poznaniu. Pochodzi z patriotycznej rodzinie powstańców wielkopolskich. Pracuje od 14 roku życia (zaczynała od udzielania korepetycji). Rok przed II wojną światową zdała maturę i rozpoczęła studia na filologii romańskej w Poznaniu. Podczas wojny działała w Szarych Szeregach. W roku 1943 r., aby uniknąć aresztowania musiała być ewakuowana do Warszawy. Tam została łączniczką kontrwywiadu Armii Krajowej. W międzyczasie kontynuowała studia na otrzymała rozkaz ewakuowania się do Warszawy z fałszywymi dokumentami, według których była trochę starsza. W Warszawie złożyła przysięgę w Armii Krajowej i została łączniczką kontrwywiadu. W latach 1943–1944 kontynuowała studia romanistyki na Tajnym Uniwersytecie Ziem Zachodnich. Pracowała też jako pielęgniarka i redaktorka.
Do Szczecina przyjechała z trzymiesięcznym synem w październiku 1945 r. Dołączyła do męża, wybitnego adwokata Romana Łyczywka, który od kilku miesięcy tworzył w mieście polską administrację. Pobrali się podczas powstania warszawskiego.
Jest Honorową Obywatelką Miasta Szczecina. - Gdyby na liście konkurencji olimpijskich pojawiła się dyscyplina „aktywność życiowa”, Krystyna Łyczywek pobiłaby wszystkie rekordy i zdobyła złoty medal - napisano w uzasadnieniu.
Od kilkudziesięciu lat pasjonuje się fotografią. Była m.in. założycielką Szczecińskiego Towarzystwa Fotograficznego, została członkiem Związku Polskich Artystów Fotografików, reprezentowała Polskę na kongresach Międzynarodowej Federacji Sztuki Fotograficznej. Tematem jej prac fotograficznych jest przede wszystkim człowiek oraz krajobraz. Jej prace były wystawiane na całym świecie. Jest autorką ok. 1400 artykułów i kilku książek. M.in. Rozmów o fotografii.
Jej synem jest znany szczeciński adwokat, Włodzimierz Łyczywek.
Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?