Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krystek vs. Krzystek. Szef SLD: "Chcę wygrać te wybory"

Archiwum
Dawid Krystek kandydat SLD na prezydenta Szczecina.
Dawid Krystek kandydat SLD na prezydenta Szczecina. Archiwum
Rozmowa z Dawidem Krystkiem, radnym, szefem szczecińskiego SLD, kandydatem na prezydenta Szczecina

- W szczecińskim SLD też mężczyźni biją kobiety?
- Nic na ten temat nie słyszałem. Ale rozumiem, że ma Pan na myśli publikacje jednej z gazet.

- Tygodnik "Wprost" napisał, że zachodniopomorscy politycy SLD są agresywni wobec kobiet.
- Sprawa naszej koleżanki zostanie bardzo szybko i dokładnie wyjaśniona. Jestem członkiem sądu koleżeńskiego i nie chcę się w tej kwestii zbyt daleko wypowiadać. Zapewniam, że winni na pewno zostaną ukarani. SLD potępia przemoc psychiczną i fizyczną wobec każdego.

- Oficjalnym kandydatem na prezydenta Szczecina jest pan od kilku tygodni. Pierwszy sondaż zapewne pana nie ucieszył. Miał pan 5 procent poparcia.
- Sondaż był przeprowadzony na początku listopada. Ja kandydatem jestem dokładnie od 15 listopada, kiedy to Rada Miejska SLD podjęła stosowną uchwałę. Spodziewałem się, że wynik na początku kampanii może taki być. Choć oczywiście wolałbym, aby był wyższy. Ale do wyborów jeszcze rok. Mój plan jest taki, aby ciągle zyskiwać kolejnych zwolenników mojej kandydatury i zwiększać poparcie o co najmniej 5 procent z każdym kwartałem.

- I w drugiej turze przegrać z Piotrem Krzystkiem?
- A dlaczego przegrać?! Wygrać! Uważam, że te 26-27 procent, które prezydent otrzymuje w rankingach to tzw. szklany sufit dla niego.

- To samo mówi Małgorzata Jacyna-Witt. Też być może pana konkurentka w wyborach.
- Prezydentowi ciężko będzie zdobyć więcej głosów. Wyborcy, którzy chcą na niego głosować pokazali to w sondażu. Zasadą sondaży jest to, że ludzie chętniej przyznają się do osoby, która prowadzi w rankingach, a urzędujący prezydent zawsze ma przewagę na starcie nad pozostałymi kandydatami.

- Pozostaje 26 procent niezdecydowanych.
- Tak. I miedzy innymi te osoby. Ale również te, które dziś popierają innych kandydatów mam zamiar przekonać, że warto zagłosować na mnie. Na kandydata mającego dobry program dla miasta, energicznego, który wie co jest miastu i jego mieszkańcom potrzebne. Który ma wizje Szczecina na najbliższe kilkanaście lat! Chcę budować miasto, w którym moje dzieci, kiedy już będę szczęśliwym ojcem, będą miały szanse na miejsce w przedszkolu, później otrzymają edukacje szkolna na wysokim poziomie, skończą szczecińska uczelnie i znajdą dobrze płatna prace. Jednocześnie Szczecin będzie ich miejscem na ziemi, w którym będą czuły się bezpiecznie i co ważne, że będą miały poczucie, że włodarze miasta wsłuchują się w ich potrzeby i oczekiwania. Prezydentów - administratorów Szczecin miał wielu. Wystarczy!

- A co Szczecinowi jest potrzebne?
- Przede wszystkim nowe miejsca pracy. Zwłaszcza dla osób młodych, które za chlebem. wyjeżdżają do innych miast i za granicę. Bezrobocie to największy problem Szczecina. Mamy naprawdę dobry program gospodarczy dla miasta, który będziemy etapami odsłaniać podczas kampanii wyborczej. Nasze dotychczasowe działania jako SLD to pokazują. Komunalizacja terenów po Stoczni Szczecińskiej Nowa - to szansa na kilka tysięcy nowych miejsc pracy, tych produkcyjnych, które najtrudniej tworzyć.
Postulujemy to z radnym Dariuszem Wieczorkiem od kilku lat! Cieszę się, że ta koncepcja zyskuję coraz więcej zwolenników - zwłaszcza wśród przedsiębiorców branży morskiej. Ale miasto musi wreszcie złożyć wniosek do Ministerstwa Skarbu Państwa - jeśli ja zostanę prezydentem, będzie to pierwsza moja decyzja.
Nasz program oparty będzie na sześciu filarach: Szczecin socjalny, przedsiębiorczy, akademicki, bezpieczny, innowacyjny i estetyczny. Prace nad programem są bardzo zaawansowane.

- Co w tej kadencji klubowi SLD udało się zrobić w radzie miasta?
- Realizujemy Porozumienie Programowe dla Szczecina, wszystkie kluczowe inwestycje w tym dokumencie są zapisane. Filharmonia, hala czy inwestycje infrastrukturalne to wspólny sukces sygnatariuszy tego dokumentu. Ubolewam natomiast, że prezydent niemrawo podejmuje kwestię komunalizacji terenów po Stoczni Szczecińskiej. Żałuję, że nie potrafiliśmy go przekonać, że o sprawy ważne dla miasta, takie jak Zachodnie Drogowe Obejście Szczecina czy stawki portowe za wieczyste użytkowanie gruntów, należy walczyć w Warszawie, wykorzystując do tego całą energię, zapał i co ważne - wsparcie parlamentarzystów znanych i liczących się w Warszawie - np. Grzegorza Napieralskiego.

- To może przy okazji obieca pan nowy stadion dla kibiców. Z sondażu wynika, że połowa mieszkańców go chce.
- W tej sprawie nasze stanowisko jest konsekwentne od lat. Może nie lepszym rozwiązaniem niż budowa nowego obiektu, ale na pewno bardziej realnym, jest modernizacja stadionu przy ul. Twardowskiego. Konieczna będzie budowa czwartej trybuny za bramką (tak zrobiono w Krakowie). Nie będę na pewno składał obietnic bez pokrycia. Na budowę nowego stadionu nas nie stać. Modernizacja to optymalne rozwiązanie. Chyba, że wywalczę jako prezydent środki w Ministerstwa Sportu, wtedy możemy budować nowy stadion od podstaw! Te środki można tam wywalczyć, czego dowodem dofinansowanie budowy hali w kwocie 15 mln zł, które wywalczyli Napieralski i Jaroszewicz (z- ca prezydenta Szczecina z SLD).

- Kiedy pierwszy raz pomyślał pan, że może i chce zostać prezydentem Szczecina. Niektórzy mówią, że mają tak od dziecka.
- Zdecydowanie przyszło to później w moim przypadku. Gdy sześć lat temu delegaci powierzyli mi funkcję przewodniczącego SLD w Szczecinie, postanowiliśmy, że wspólnie poprowadzimy partię do zwycięstwa, a potem zbudujemy Szczecin na miarę naszych oczekiwań i marzeń. Szef partii w mieście jest naturalnym kandydatem na prezydenta. I takie oczekiwanie wobec mnie było. Wygrałem wewnętrzne prawybory i nie mam żadnych wątpliwości, że nie mogę zawieść pokładanego we mnie zaufania!

- No, ale jak chce pan pokonać Piotra Krzystka, skoro rządzicie z nim od trzech lat i popieracie ten sam program?
- Podpisaliśmy porozumienie programowe i wiele naszych pomysłów udało się w tej kadencji zrealizować. Jak choćby bilet seniora, czy place aktywności dla osób starszych. Jeszcze wcześniej zniżki dla doktorantów na przejazdy komunikacją miejską, bezpłatne 10 minut postoju w strefie parkowania przed placówkami oświatowymi. To dla niektórych mogą się wydawać drobne sprawy ale tysiące Szczecinian z tego korzysta. Chcemy pokazać, że Szczecin może być lepiej zarządzany. Prezydent jest coraz bardziej wypalony, znużony stanowiskiem, brak z jego strony inicjatyw wybiegających w przyszłość. Chcę o przyszłości miasta podyskutować z pozostałymi kandydatami, a z Piotrem Krzystkiem, gdy spotkamy się w drugiej turze wyborów samorządowych. Mamy dużo ciekawych pomysłów, (projekt Szybkiej Kolei Miejskiej, zwrócenie miasta ku wodzie), będziemy te pomysły ujawniać etapami podczas kampanii wyborczej. Na pewno chcemy znać opinię mieszkańców na ważne tematy. W ankiecie, którą przygotowaliśmy, chcemy pytać ich m.in. jak wyobrażają sobie rolę straży miejskiej czy chcieliby tramwaju przez ul. 26 kwietnia, a może ważniejszy jest drugi etap SST. Nasz program będzie tworzony przy olbrzymim udziale mieszkańców Szczecina, również tych skupionych w organizacjach pozarządowych i Radach Osiedli. Jest też sprawa in vitro...

- Którą na razie przegraliście z kretesem. Czemu według pana prezydent tak się upiera, aby nie wykonać uchwały o dofinansowaniu zabiegów metodą pozaustrojowego zapłodnienia?
- Kluczem do decyzji Piotra Krzystka są pamiętne słowa arcybiskupa Andrzeja Dzięgi, które odczytano w kościołach. Arcybiskup groził ekskomuniką tym, którzy poparliby takie rozwiązanie.

- Prezydent przestraszył się arcybiskupa?
- Na to wygląda. Ale sprawa in vitro jest zbyt ważna, abyśmy z niej zrezygnowali. Uchwaliliśmy program leczenia niepłodności wspólnie z PO. Klub SLD wywalczył zapisanie środków w budżecie na ten cel. Dla wielu par w Szczecinie te zabiegi to ostania szansa na posiadanie dziecka. My chcemy im pomóc.

- W ubiegłym tygodniu prezydent przedstawił program Szczecin 2020. Zaproponował na co wydać w Szczecinie unijne miliony z nowego budżetu na lata 2014-2020. Prezydent zaprzecza, że to początek jego kampanii wyborczej, ale trudno się było oprzeć takiemu wrażeniu.
- Dyskusja na co wydać pieniądze z nowej perspektywy jest potrzebna bo te decyzję określą kierunek rozwoju miasta. Taki budżet unijny jak na lata 2014-2020 już się nie powtórzy. W tej dyskusji powinni uczestniczyć mieszkańcy, eksperci, ale i radni. Jestem trochę zaskoczony, że prezydent ogłasza to najpierw przez media. Trudno więc nie podejrzewać, że jest tu element kampanii wyborczej. Generalnie komunikowanie się z Radą Miasta to nigdy nie była mocna strona prezydenta.

- Na ile mandatów liczycie w następnej kadencji?
- Celem każdej partii jest zdobycie większości, nikomu to się w Szczecinie jeszcze nie udało. Chcemy, aby nasz wynik dał nam znaczący wpływ na rozwój Szczecina.

- Pan już oficjalnie prowadzi kampanię wyborczą. Sztab doradców już skompletowany?
- Tak. Jak wspomniałem dopracowujemy program dla Szczecina. Sztab wyborczy, który będzie wielopokoleniowy i oparty na ludziach z rożnych zawodów mam już w głowie. Niebawem poznamy szefa mojego sztabu.

- I nie będzie pan prowadził agresywnej kampanii?
- Nie. Nie o to nam chodzi. Chcę kampanii merytorycznej, opartej na sile argumentów, a nie na argumencie siły. Chamstwa, pomawiania, obrzucania błotem nie akceptuje! Nie mam zamiaru nikogo personalnie atakować. Wierze, że mieszkańcy chcą, abyśmy rozmawiali szczerze, czasem ostro wytykali błędy konkurentów, ale zawsze merytorycznie.

- Mówi pan, że w drugiej turze zamierza się spotkać z obecnym prezydentem. Ale przecież to Małgorzata Jacyna-Witt zbiera coraz większe poparcie i może wejść do drugiej tury.
- Uważam, że gdy wejdziemy w końcowy etap kampanii wyborczej to faworytami tych wyborów będę ja i urzędujący prezydent. Na zakończenie powiem ważną rzecz: Szanuję wszystkich kandydatów i chętnie będę się mierzył z nimi na argumenty. Z tych dyskusji może wynikać wiele ciekawych pomysłów dla miasta. Przecież Szczecin to nasze wspólne dobro!

Rozmawiał Mariusz Parkitny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński