Sygnał do walki "na noże" dał Ulanowski. W 12 min. uderzył z premedytacją w głowę Ediego. Sędzia Robert Małek z Katowic tego nie zauważył (albo nie chciał zauważyć) i nie pokazał zawodnikowi Arki czerwonej kartki. W międzyczasie - po starciu piłkarza Arki Wróblewskiego z Tavaresem - ten pierwszy zalał się krwią. Po meczu okazało się, że przez ponad godzinę biegał po boisku ze wstrząśnieniem mózgu. Choć w przerwie chciało mu się wymiotować, to trener gospodarzy trzymał go na boisku.
W drugiej połowie doszło do zderzenia w polu karnym Pogoni. W jego efekcie zniesiono z boiska półprzytomnego Pilcha. Kilka chwil później kolejne zderzenie. Tym razem w wypadku uczestniczyli Cruz z Jawnym. Obaj zostali odwiezieni do szpitala. Cruzowi zakładano szwy na czole, a Jawny wymiotował już w karetce pogotowia. W szpitalu okazało się, że i on ma wstrząśnienie mózgu, założono mu aż 39 szwów i podłączono pod kroplówkę ze środkami przeciwbólowymi!
Tymczasem na boisku trwała dalej bitwa, także po końcowym gwizdku sędziego.
Arka Gdynia - Pogoń Szczecin 0:0
Wszystko o meczu w papierowym wydaniu "Głosu".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?