Kropelki na raka już w można kupić w aptece

Konsultant krajowy w dziedzinie genetyki klinicznej mówi, by podchodzić do specyfiku ostrożnie.

Unikalny suplement diety, który ma zmniejszać ryzyko zachorowania na nowotwór, to wynalazek szczecińskich naukowców. W połowie listopada zakończyły się 12-letnie badania.

- Jesteśmy podekscytowani. Nie spodziewaliśmy się takich wyników - mówił nam prof. Jan Lubiński, światowej sławy genetyk ze Szczecina jeszcze przed wprowadzeniem kropli na rynek. - Z badań wynika, że u każdego człowieka w Polsce dobrze zastosować selen jako suplement diety, by zmniejszyć nawet o 20 razy ryzyko nowotworu.

Wyjątkiem jest tylko część kobiet z grupy podwyższonego ryzyka raka piersi czy jajnika. Poza nimi, profesor zaleca dwie krople roztworu z selenem dziennie każdemu, kto chce zwiększyć swoje szanse.

- Zgodnie z doniesieniami prof. Lubińskiego, wpływ na zmniejszone ryzyko nowotworu mają mieć stężenia selenu we krwi w określonym przedziale wartości - ani zbyt wysokie ani zbyt niskie - zauważa prof. nadzw. Lucjusz Jakubowski, konsultant krajowy w dziedzinie genetyki klinicznej. - A zatem przekroczenie w organizmie tego zakresu wartości nie daje już tego efektu lub może dawać efekt wręcz odwrotny. -

Problemem jest zatem ocena indywidualnego zapotrzebowania na selen każdego z nas, zależnego od dziesiątków różnych czynników środowiskowych - tłumaczy profesor Lucjusz Jakubowski. - Podając selen w postaci jakiegoś preparatu należałoby zatem bardzo precyzyjnie dobierać dawkę i stale ją kontrolować w zależności od stanu naszego stanu zdrowia, diety, wpływu środowiska itp. a to jest kosztowne. Przedwczesne tworzenie nadziei nie zawsze służy dobru pacjentów, a ich zachowania w obliczu choroby nowotworowej mogą stawać się nieracjonalne ze szkodą dla działań profilaktycznych lub terapii o udokumentowanej skuteczności.