Od dwóch tygodni radni przygotowują listę poprawek, które zamierzają wnieść do przygotowanego projektu budżetu. Jak twierdzą, wersja zaproponowana przez prezydenta pociągnie Szczecin na dno. Zakłada ona gwałtowną wyprzedaż majątku miasta. Uzyskane w ten sposób dochody, przeznaczone byłyby na rozliczne inwestycje.
Grunty sprzedawane jesienią
Wczoraj przedstawiciele Wydziału Mienia szczecińskiego magistratu przyznali, że sprzedaż gruntów, z których miało pochodzić prawie 70 mln zł, może rozpocząć się najwcześniej na przełomie września i października.
Dopiero wówczas będą gotowe plany zagospodarowania przestrzennego gruntów. Okazało się, że grunt przy Pogoni nie będzie mógł być w ogóle sprzedany w tym roku, bo nie ma szans na przygotowanie aktualnego planu.
- Jesienią będą już podpisane umowy na realizację inwestycji - mówi radny Arkadiusz Litwiński. - Będziemy musieli mieć pieniądze by za nie zapłacić. Co zrobimy, gdy nie uda się sprzedać gruntów za planowaną cenę?
Kredyty pogrążą miasto
Skarbnik, Stanisław Lipiński twierdzi, że jedynym wyjściem będzie zaciągnięcie kolejnego kredytu. Problem w tym, czy znajda się banki, które zechcą pożyczyć Szczecinowi pieniądze.
- Miasto nie bardzo może zaciągać nowe kredyty - twierdzi radny Juliusz Słowacki, szef komisji budżetu i finansów. - Powoli zbliża się moment spłaty zaciągniętych już zobowiązań. Nadchodzi też czas wykupu obligacji, musimy się przygotować do znacznych obciążeń budżetu.
Szczególnie trudny ma być dla Szczecina 2009 i 2010 rok.
Ewentualne zaciągnięcie kredytu może spowodować obniżenie oceny ratingowej (określa ona wiarygodność finansową miasta) nawet o jeden punkt. Oznacza to, ze zarówno dla banków, jak i inwestorów przestaniemy być atrakcyjni.
Nowe poprawki
- Dopiero teraz otrzymaliśmy od prezydenta kolejne poprawki do poprawionej już przez niego wersji budżetu - dodaje Słowacki. - Musimy się z nimi zapoznać. Naszą opinię w sprawie projektu przedstawimy tuż przed czwartkową sesją.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?