W piątek, zamiast myśleć o nadchodzącym meczu Pogoni z Górnikiem biegał po schodach jednego z towarzystw ubezpieczeniowych. Uczestniczył bowiem w kolizji, której sprawczynią była kobieta kierująca drugim samochodem.
- Nic mi się nie stało. Trochę ucierpiało moje auto - mówi napastnik Pogoni. W jego BMW porysowany został i pognieciony jeden z błotników.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!