Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koźmiński odchodzi?

Przemysław Sas, 29 kwietnia 2006 r.
Marcin Bielecki
Prezes szczecińskiej Pogoni Zbigniew Koźmiński chce się podać do dymisji - dowiedział się "Głos".

- Jeszcze nie złożyłem dymisji, ale poważnie się nad tym zastanawiam - potwierdza Koźmiński. - Moje odejście z Pogoni jest prawdopodobne.

Koźmiński czeka z decyzją do czwartku, kiedy ma się spotkać i poważnie porozmawiać z właścicielem klubu Antonim Ptakiem.

- Moja praca w Pogoni będzie miała sens, tylko wtedy jeśli w klubie będzie pomysł na to, jak wrócić na normalne futbolowe tory. W tej chwili takiego pomysłu nie ma. Jak mam się pod czymś podpisywać, to chcę mieć na to jakiś wpływ - dodaje Koźmiński.

Koźmiński objął funkcję prezesa MKS Pogoń Szczecin SSA 1 lutego tego roku. Jest piątym człowiekiem na tym stanowisku, od czasu fuzji z Piotrcovią.

Szef szczecińskiego klubu ma 59 lat. Zanim zajął się futbolem, był... trenerem koszykówki. Szkolił m.in. zawodników Wisły Kraków i koszykarki Hutnika Kraków. Był też szefem wyszkolenia w klubie z Nowej Huty. Stamtąd ponownie trafił do Wisły, ale już w roli działacza.

- Ta zmiana nastąpiła ponad 20 lat temu. Nastąpiła w momencie, kiedy znalazłem się po organizacyjnej stronie sportu. Przeszedłem już chyba przez wszystkie możliwe struktury klubowe. Od trenera do prezesa - wspomina Koźmiński.

W 2000 roku po raz pierwszy trafił do Szczecina. Ówczesny właściciel klubu - Sabri Bekdas mianował go dyrektorem Pogoni. Sukcesem Koźmińskiego było stworzenie podstaw do zdobycia wicemistrzostwa Polski. Pod jego rządami Pogoń była równorzędnym rywalem dla krakowskiej Wisły. Koźmiński nie doczekał jednak końca rozgrywek i zdobycia medali. Odszedł z Pogoni wraz ze zwolnionym trenerem Edwardem Lorensem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński