Jaką gminę zastał pan po poprzedniku?
Powiem obrazowo: Police to „spora okazała łódka”, ale bez środków własnych, bez nadwyżki operacyjnej, bez planów, projektów, wizji przyszłości. To powodowało, że Police dryfowały, a my próbujemy nadać tej łodzi kierunek. Chcielibyśmy, żeby Police stały się miastem, które ma swoje tradycje, które się rozwija, które zapewnia mieszkańcom odpowiedni poziom rozwoju. To wszystko po to, by policzanom żyło się lepiej, by mogli realizować swoje aspiracje.
Czy Policom potrzebny jest inwestor? Grupa Azoty realizuje budowę nowego kombinatu, a więc są nowe miejsca pracy...
Police jak każda gmina opiera się na inwestycjach i każda gmina potrzebuje inwestycji. Są one bowiem stymulatorem zmian, innowacyjności. Czy potrzebujemy dużego inwestora? Na pewno kilku takich średnich by nam nie zaszkodziło. Zainteresowanie inwestorów zawsze jest mile widziane, oczywiście mam na myśli takich, których działalność nie pogarsza warunków funkcjonowania naszym mieszkańcom, tylko je poprawia.
Czy może pan liczyć na stabilną większość w radzie miejskiej? Bez większości będzie trudno rządzić.
W tym momencie mam poczucie stabilnej większości w radzie i to daje mi komfort funkcjonowania. Oczywiście musi minąć jakiś czas, zanim otoczenie przyzwyczai się do mnie i do nowego sposobu funkcjonowania gminy. Przez wiele lat czekałem cierpliwe na miejsce, w którym jestem, więc mogę jeszcze poczekać, zanim otoczenie się do mnie przyzwyczai. W moim przekonaniu, żaden rozsądny radny, który ma na sercu dobro Polic, nie powinien przeszkadzać w realizacji dobrych rozwiązań, które będziemy proponowali i które zamierzamy sfinalizować. Po latach marazmu bogatej gminy, wmawiania sobie oraz otoczeniu, że wszystko jest dobrze, a jednocześnie pozbawiania mieszkańców perspektywy rozwoju, czas odkryć naszą gminę na nowo. Poznajemy nasze atuty, nasze możliwości. Chciałbym, żeby radni również mieli świadomość i przeświadczenie, że nasze propozycje są racjonalne, pozytywne i warte poparcia. Nie spodziewam się więc w radzie większego merytorycznego oporu, chociaż jakichś ambicjonalnych głosów sprzeciwu wykluczyć nie mogę.
Czy mógłby pan przedstawić swoich zastępców?
Zastępców mam dwoje. Grzegorz Ufniarz to w uproszczeniu wiceburmistrz odpowiedzialny za szeroko rozumianą działalność komunalną, m.in. kwestie naszych dróg, ścieżek rowerowych i rozwiązań infrastrukturalnych. Jeżeli chodzi o drugiego wiceburmistrza, to jest nim Magdalena Sosnowska. Dodam, że to pierwsza kobieta wiceburmistrz w historii Polic. Odpowiada za całą sferę socjalną, oświatową, kulturalną i sportową.
Szczecin doprowadzi 3 etap Trasy Północnej do granic gminy Police w standardzie dwóch jezdni, to szansa na poprowadzenie obwodnicy Polic od strony Szosy Polskiej do Przęsocina.
Propozycja wytyczenia obwodnicy Polic, która pozostała po poprzedniej władzy, nie była kompleksowa. Zaplanowano drogę, która kończyła się przed Przęsocinem, z wąskim gardłem, która nie rozwiązywała problemów komunikacyjnych Polic. Doszło do modyfikacji: rezygnacji z projektowania drogi przez Park Mścięciński z łącznikiem przez przejazd kolejowy dochodzącym do ulicy Nadbrzeżnej. Nasze siły w ramach zamówienia na obwodnicę Polic przekierujemy na zaprojektowanie brakującego fragmentu, który połączy odcinek obwodnicy Polic (przekazany do realizacji w ramach rozstrzygniętego przetargu) ze wspomnianym łącznikiem od strony Szczecina, prowadząc do Trasy Północnej. Jesteśmy po rozmowach ze Szczecinem, po wymianie opinii. Oczywiście dokładny przebieg drogi będzie jeszcze podlegał modyfikacjom, zmianom planistycznym. Chcemy jednak, żeby droga została wytyczona na granicy Polic i Szczecina. Efektem końcowym będzie zbudowanie drogi, która połączy Zachodnie Obejście Szczecina z Trasą Północną. Dla Polic stworzy zabezpieczenie przed wzmożonym ruchem od strony Szczecina, a policzanom daje możliwość lepszej komunikacji ze Szczecinem - mam na myśli dojazdy do pracy, do placówek kulturalnych czy szkół. Droga jest projektowana jako dwujezdniowa. Chcielibyśmy, żeby 245 mln złotych z dotacji rządowej wystarczyło przynajmniej na budowę jednej jezdni. Docelowo będzie to droga dwujezdniowa. Taka jednak z punktu widzenia gminy jest kosztowna pod kątem utrzymania. Szukamy rozwiązań, jednym z pomysłów jest wpisanie obwodnicy Polic na przykład do kategorii dróg wojewódzkich.
Dlaczego dotacja rządowa w wysokości 245 milionów złotych nie wystarczy na budowę dwujezdniowej drogi? Obwodnicę Polic w formule „Zaprojektuj i wybuduj” realizuje firma Strabag, która wyceniła swoje usługi na 116 492 685 złotych.
Teren, na którym ma powstać obwodnica jest trudny, ta kwota może być indeksowana. Kosztem dla gminy Police będzie pozyskanie gruntów pod budowę. Chcielibyśmy, żeby wystarczyło pieniędzy na poszerzenie zakresu zadania o połączenie z Trasą Północną. Obawiam się, że na dwujezdniową obwodnicę Polic może zabraknąć.
Jak pan ocenia pomysł uruchomienia połączenia wodnego między Stepnicą a Trzebieżą?
Każdy pomysł, który zwiększy atrakcyjność turystyczną regionu, jest wart rozpatrzenia. Musimy jednak uwzględniać wiele kwestii, przede wszystkim sprawdzić, na ile takie przedsięwzięcie jest komercyjne, a w jakim stopniu budowane jest na wsparciu chociażby z budżetu samorządu, na jaki strumień turystów możemy liczyć... Jesteśmy otwarci na wszelkie rozmowy dotyczące możliwości i kosztów finansowania takiego połączenia.
Co będzie dla pana najtrudniejszym zadaniem w tej kadencji?
Rola burmistrza polega na tym, żeby łączyć ludzi, którzy mają talenty, mają pomysły i doświadczenie. W ostatnim czasie w naszej gminie pojawia się bardzo wiele takich osób, które staram się z Policami wiązać. To element mojej pozytywnej wizji Polic, które mogą być świetnie prosperującą miejscowością, gminą z tradycjami, z ambitnymi ludźmi i przyjazną przestrzenią do rozwoju. Najtrudniejsza w moim przekonaniu będzie zmiana patrzenia na sprawy wspólne. Dużo osób, w rękach których leżały sprawy Polic, patrzyło na nie przez pryzmat osobistych korzyści. Chciałbym, byśmy jako wspólną korzyść postrzegali sprawy, które służą ogółowi mieszkańców. Nie chciałbym, aby interes gminy padł łupem walki chociażby o stanowiska. Mam wrażenie, że rozwój Polic był blokowany przez tego rodzaju instrumentalne podejście, wzajemne niechęci, konflikty i małostkowości.
Strefa Biznesu: Polska nie jest gotowa na system kaucyjny?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?