Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kotwica Kołobrzeg - Pogoń Szczecin. Portowcy pojechali po zwycięstwo

mc
Fot. Marcin Bielecki
Dziś mecz we wstępnej rundzie Pucharu Polski rozegra Pogoń Szczecin. W Kołobrzegu zmierzy się z tamtejszą trzecioligową Kotwicą. Początek starcia o godzinie 15. Jeżeli portowcy wygrają, to wystąpią w pierwszej rundzie rozgrywek centralnych.

Pucharowe spotkanie może być zbawienne dla zawodników Pogoni. Porażka z GKP Gorzów na pewno nie wpłynęła dobrze na morale zawodników, więc starcie z niżej notowanym rywalem może humory portowców poprawić. Daje to również pole do popisu dla trenera Piotra Mandrysza na przetestowanie innych wariantów gry przed ligową potyczką z Podbeskidziem Bielsko-Biała.

Piłkarze Pogoni w rundzie przedwstępnej Pucharu Polski grali z Olimpią Elbląg. Męczyli się z tą ekipą niemiłosiernie, grając dodatkowo w dziesiątkę. Zwycięstwo w dogrywce uratował portowcom młody Mikołaj Lebedyński. Dziś czas na rundę wstępną i pojedynek z Kotwicą, która nie jest już tak mocna, jak rok temu, kiedy jak równy z równym walczyła z Pogonią w II lidze. Ze względów licencyjnych ekipa z Kołobrzegu musiała zagrać klasę niżej. W Kotwicy zmienił się również trener. Charakternego Tomasza Arteniuka zastąpił młody Maciej Kiszkiel. W klubie chwalą sobie tę roszadę, bo z nowym szkoleniowcem dużo łatwiej jest się dogadać.

- Pogoń to na pewno jest wyzwanie dla każdego trenera, ale wyzwanie to my mieliśmy również w weekend w lidze, kiedy z wyniku 0:3, wyciągnęliśmy na 4:3 - opowiada trener Kiszkiel, były szkoleniowiec grup młodzieżowych w Pogoni Szczecin, o meczu z Gryfem Wejcherowo. - Pogoń w każdym meczu gra różnym składem, więc trudno przygotować się na konkretnych zawodników. Mobilizacja na portowców jest duża - dodaje szkoleniowiec Kotwicy.

Do Kotwicy latem przyszło kilku zawodników, którzy w przeszłości występowali w kołobrzeskim zespole. Mowa o Piotrze Dubieli, doświadczonym pomocniku, który ma kierować grą kołobrzeżan. Do zespołu dołączyli również ci, którzy w I lidze w Pogoni mieliby miejsca w kadrze. Doszedł Filip Kosakowski, mogący grać na różnych pozycjach, wychowanek szczecinian Jakub Zawadzki, który jest bocznym obrońcą oraz bramkarz Robert Binkowski.

- Ci zawodnicy dobrze się wkomponowali w zespół. Binkowski nie bronił w meczu z Gryfem, ale na Pogoń go wystawię - zapewnia Kiszkiel.
W meczu z Kotwicą w barwach Pogoni zagrać nie będzie mógł z powodów dyscyplinarnych Piotr Petasz, który został ukarany dwoma meczami dyskwalifikacji po czerwonej kartce w Elblągu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński