Początek spotkania był bogaty w... pudła z obu stron. Po trzech minutach jedyne dwa punkty zdobył Łukasz Pacocha. W dalszej części obie ekipy opanowały nerwy i wzięły się za poważniejsze punktowanie. Impuls gospodarzom, celnymi rzutami za trzy, dał Paweł Kowalczuk. Po pierwszych dwóch kwartach gospodarze prowadzili 40:34.
W drugiej części meczu uaktywnił się Pacocha. Jednak Wilki systematycznie odskakiwały i na koniec trzeciej kwarty prowadziły jedenastoma oczkami.
W końcówce ze znakomitej strony pokazał się Marcin Flieger, który był podporą ofensywy gospodarzy. Po ostatnim gwizdku sędziego zgromadził 17 punktów.
Wilki Morskie - Sokół Łańcut 84:77 (14-15 26-19 18-13 26-30)
Wilki: Kowalczuk 18, Flieger 17, Mróz 17, Pluta 10, Stokłosa 7, Bojko 4, Majcherek 3, Balcerek 2.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?