Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykówka: młodemu poszło najlepiej

Maurycy Brzykcy
Szymon Szewczyk (z piłką) grał, jak najlepiej mógł, ale i tak wraz z kolegami z kadry nic wielkiego w polskim Eurobaskecie nie zwojował.
Szymon Szewczyk (z piłką) grał, jak najlepiej mógł, ale i tak wraz z kolegami z kadry nic wielkiego w polskim Eurobaskecie nie zwojował. Fot. Łukasz Capar
Zawodnicy i trener, pochodzący z naszego regionu, mieli swój udział w tym roku w trzech wydarzeniach rangi mistrzostw Europy. Dwa z nich zakończyły się klapą, jedno dużym sukcesem.

Mowa o stargardzianinie Krzysztofie Koziorowiczu oraz dwóch szczecinianach - Szymonie Szewczyku oraz Tomaszu Gieli. Wszyscy trzej mieli spory wpływ na obraz naszego basketu w mijającym roku.

Zacznijmy od najbardziej doświadczonego, czyli trenera Koziorowicza. Pochodzący ze Stargardu szkoleniowiec prowadził naszą żeńską kadrę od maja 2006 do czerwca 2009, kiedy to podał się do dymisji.

Koziorowicz uczynił tak ze względu na słabą postawę jego podopiecznych w mistrzostwach Europy na Łotwie, gdzie Polki zajęły miejsce poza dziesiątką, a co gorsze nie zakwalifikowały się do najbliższych mistrzostw świata.

Drugim uczestnikiem mistrzostw Europy z naszego regionu był skrzydłowy, bądź center w kadrze Mulego Katzurina - Szymon Szewczyk. Jeszcze przed rozpoczęciem zgrupowania zmienił klub. Z rosyjskiego Lokomotivu Rostów przeniósł się do włoskiego Air Avellino. Szewczyk grał średnio po 12 minut w Eurobaskecie, ale gdy tylko pojawiał się na parkiecie robił dobre wrażenie.

Rywalizację z Marcinem Gortatem, czy Maciejem Lampem ciężko mu było wygrać. Szewczyk zagrał w sześciu spotkaniach, średnio notując 5,2 punktu w meczu (najwięcej rzucił przeciwko Słowenii - 15) i cztery zbiórki. Niestety nasza kadra nie zakwalifikowała się do fazy pucharowej.

Talent Szewczyka odkrył obecny trener AZS Radex Szczecin, Zbigniew Majcherek. Twierdzi on, że teraz pod swoimi skrzydłami ma jeszcze zdolniejszego gracza. Niespełna 17-letni Tomasz Gielo już drugi sezon znajduje się w kadrze akademików. W tym sezonie spisuje się bardzo dobrze, za każdym razem kiedy przebywa na parkiecie. W tym roku Gielo był uczestnikiem historycznego sukcesu.

Podczas mistrzostw Europy do lat 16 w Kownie, nasz zespół wywalczył 4. miejsce. Gielo średnio notował 6,9 punktu w meczu i 6,8 jeżeli chodzi o zbiórki na spotkanie. Szczecinianin najlepszy mecz w mistrzostwach zanotował przeciwko Włochom. Rzucił 17 punktów i dołożył 7 zbiórek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński