Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kosta Runjaic: Rozpoczynałem pracę porażką, chcę zakończyć zwycięstwem

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Kosta Runjaic na przedmeczowej konferencji prasowej
Kosta Runjaic na przedmeczowej konferencji prasowej Jakub Lisowski
W tym biznesie najważniejsze jest zaufanie i to było między nami od pierwszego dnia. Nie zawsze tak samo mówiliśmy, ale szacunek był zawsze. Po tym ostatnim meczu emocji pewnie będzie więcej. Chcemy go wygrać, by ta pożegnalna feta przebiegała w radosnym nastroju - powiedział trener Pogoni Szczecin Kosta Runjaic na swojej ostatniej przedmeczowej konferencji prasowej. W sobotę Runjaic po raz ostatni poprowadzi w meczu ligowym Portowców.

Konferencja była okazją, by pracownicy administracyjni, trenerzy-asystenci i członkowie zarządu klubu pożegnali szkoleniowca. Trener był zaskoczony frekwencją, ale rzetelnie przedstawił sytuację w zespole przed sobotnim meczem z Termalicą Nieciecza. Rywale już pogodzili się ze spadkiem, a Portowcy mają jeszcze szansę na wicemistrzostwo Polski. By po raz trzeci w historii zdobyli srebrne medale potrzebne są dwa warunki: Pogoń musi wygrać, a swój mecz musi przegrać Raków Częstochowa, który na swoim boisku zagra z Lechią Gdańsk (gdańszczanie mają już zapewnione 4. miejsce i udział w Lidze Konferencji).

Otoczka konferencji
Jestem bardzo zaskoczony i pełen emocji. Przygotowuję się zawsze do konferencji, przeczuwam pytania, szykuję odpowiedzi, więc dziś też poradzę sobie z odpowiedzialnością. Nadal jestem trenerem Pogoni z ważną umową. Cieszę się, że najważniejsze osoby w klubie są tu i będę uważał na to, co powiem. To dla nas wszystkich wspaniały czas. To była dobra decyzja, że to wszystko co poszło do przodu przez te ostatnie prawie 5 lat procentuje tak dobrze. W tym biznesie najważniejsze jest zaufanie i to było między nami od pierwszego dnia. Nie zawsze tak samo mówiliśmy, ale szacunek był zawsze. Po tym ostatnim meczu emocji pewnie będzie więcej. Chcemy go wygrać, by ta pożegnalna feta przebiegała w radosnym nastroju. Mój pierwszy mecz w Pogoni to była porażka, więc ostatni chcę by był zwycięski. Na jednej z konferencji powiedziałem, że przyszedłem sam i sam odejdę, ale to nie do końca prawda. Zabiorę z sobą masę doświadczeń, przyjaźni. To jest głęboko we mnie. Pozostawiam klub stabilny. Organizacyjnie bardzo on urósł. Kilka lat temu w wywiadzie mówiłem, że jak wszystko zbudujemy to Pogoń będzie znanym adresem na polskim rynku piłkarskim. W tej chwili jesteśmy w takim miejscu. Wszyscy rozwijają klub – od prezesa po pracowników. Byłem częścią tego sukcesu i z tego się cieszę. Pewnie pojawią się opinie, że mogliśmy więcej osiągnąć. Te największe marzenie – mistrzostwo – nie udało mi się. Może to część osób szybciej zaakceptuje, jak tak to określę. Ale jak sobie przypomnę pierwsze spotkanie w listopadzie 2017 r. gdy rozmawialiśmy o rozwoju to chyba udało się osiągnąć więcej niż rozmawialiśmy. Mam nadzieję, że klub dalej będzie podążał tą drogą i z tej ścieżki nie zejdzie. W piłce łatwo można wygrać – ale i szybko stracić. Dziękuję za wszystko. Z pewnością z większością z osób z klubu pozostanę w kontakcie.

Sytuacja kadrowa
Proszę poczuć się zaskoczony. Cały czas mamy szansę na srebrny medal, więc wszyscy mogą się domyślać naszych decyzji.

Nowy szkoleniowiec
Nie miałem okazji oglądać konferencji. Zajmowałem się przygotowaniami do meczu i cała koncentracja na przeciwniku, meczu..

Emocje
To będzie emocjonalne pożegnanie dla nas wszystkich. Rozmawiałem z zespołem i apelowałem o takie pozytywne wibracje. Z wieloma pracuję wiele lat i ta codzienna praca to ciągłe przypominanie, że to jest ekstraklasa, ich robota. Odpowiedzialność w największym wymiarze była zawsze po mojej stronie, a teraz inaczej – wszystko w ich głowach i nogach.

Termalica
Nie chcę stawiać się w ich położeniu. Cóż można oczekiwać od zespołu, który już spadł. Znak zapytania, możemy spodziewać się wszystkiego. W naszej analizie Termalica nie była złą drużyną, ale nie miała wyników gwarantujących utrzymanie. Nie oczekujemy niczego od rywala. My musimy pokazać naszą jakość. Każdy zawodnik ma do wykonania własną robotę.

Lechia w Częstochowie
Tomek Kaczmarek to ambitny trener. Jak był u nas to mógł się sporo nauczyć i sporo zabrał z sobą doświadczeń. Wie, że ten ostatni mecz jest ważny ze względu na kolejny sezon. To samo mówiłem naszym chłopakom. Ja odchodzę, a oni ten wynik zabiorą na kolejne rozgrywki.

Trener spełniony w Pogoni?
Nie ma recepty na zdobycie mistrzostwa Polski. Może jest jedna – największy budżet. Niby to wszystko jest łatwe, są sytuacja jak Piast mistrzem czy Leicester w Anglii. Można prześledzić, kto zdobywa mistrzostwa w swoich krajach i ja też z chęcią bym zdobył ten tytuł. Ale nie tylko ja mam takie pragnienia. W tej grze ważna jest strona biznesowa i sportowa. Są przypadki, że bogaci spadają, ale to nie jest regułą. Pogoń jest na każdym poziomie dobrze osadzona i nawet jak dołoży do składu to nie będzie miała gwarancji mistrzostwa. Jestem dumny z moich osiągnięć, ale możemy to analizować, ale czy jest sens? W Niemczech się mówi, że nie wolno porównywać jabłek z gruszkami. Możemy porównać się budżetami, ale innymi elementami – np. strukturą, historią, akademią nie. Od momentu, gdy jestem w Pogoni to jesteśmy na 3. miejscu pod względem zdobytych punktów. Prowadzi Legia (233 punktów), drugi jest Lech (226), który właśnie został mistrzem o co walczył przez chyba 7 lat. Na trzecim jesteśmy my – 222. Jestem zadowolony i szczęśliwy. Ja wiem, że są osoby, które wszystko kwestionują, bo liczy się tylko pierwsze miejsce. Najczęściej takie osoby nic w życiu nie osiągnęły. Ja na bieżąco rozmawiam o sobie, o drużynie, taktyce z bardzo wieloma osobami, które niekoniecznie są związane bezpośrednio z piłką, ale wolałem dyskutować z osobami, które takiego piłkarskiego doświadczenia mają więcej ode mnie. Zawsze można zrobić coś lepiej, ale przestałem się tymi uwagami przejmować. Robiłem swoje i kontrakt wypełniłem do końca. W mojej pracy była pasja. I jestem przekonany, że mój następca będzie równie mocno zaangażowany. Każdy zasługuje na szansę.

Pożegnanie ze strony kibiców
Byłem zaskoczony i te spotkanie mnie ucieszyło. Nawet uroniłem łezkę. Mamy wspaniałych fanów. Jak ten stadion wypełni się kibicami to będzie to kolejny kop dla klubu. Ja szanuję wszystkich kibiców – tych co nas wspierają i tych, co są krytyczni. Wszyscy mają Pogoń w sercu.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński