Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kosta Runjaic: Przegraliśmy mecz, którego nie powinniśmy przegrać

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Kosta Runjaic
Kosta Runjaic Andrzej Szkocki/Polska Press
Opinie trenerów po meczu Pogoń Szczecin – Raków Częstochowa (1:2).

Marek Papszun, Raków
Szacunek i gratulacje dla drużyny i sztabu. Świetna robota. Ten sezon jest trudny, nie możemy korzystać z całej kadry. I dziś drużyna spisała się na medal. Zakładaliśmy, że to będzie spotkanie dynamiczne, z dużą ilością sytuacji. Walczyliśmy o zwycięstwo. Graliśmy jak Raków, pokazaliśmy charakter.

Boczne sektory nie były przez nas wykorzystane w I połowie, ale po przerwie było już lepiej. Udało się nam przetrwać do przerwy. Pogoń też miała swoje sytuacje, niepotrzebnie trochę poszliśmy na wymianę ciosów, ale to jedyna uwaga pod kierunkiem mojej drużyny. Nasi zmiennicy podnieśli naszą jakość. Dziś 4-5 grało z urazami lub chorobami, ale nikt nie chciał odpuścić.

Składem Pogoni nie byłem zaskoczony, choć nie sądziłem, że Kucharczyk wyjdzie na szpicy. Ale Pogoń już to przerabiała. Ja spodziewałem się, że od początku Pogoń zagra z Drygasem zamiast Biczachczjanem, ale widać było, że Pogoń chce grać swoją piłkę i tak grała. Jej zawodnicy mają bardzo dużo jakości, więc kto by nie zagrał – mogliśmy być pewni, że wysoko poziom gry będzie utrzymany.

Kosta Runjaic, Pogoń
Dziś piłka nożna pokazała się dla nas z brzydkiej strony. Przegraliśmy mecz, którego nie powinniśmy przegrać. Początek meczu był taki rozciągnięty, ale tego oczekiwaliśmy. Jak zaczęliśmy lepiej grać, to zaczęliśmy dominować na boisku, ale w futbolu to nie zawsze się liczy. Nie powinniśmy stracić w takiej sytuacji bramki na 1:1, ale trzeba przyznać, że to był taki świąteczny strzał napastnika. Szkoda, że nie podwyższyliśmy na 2:0, bo zamiast tego było 1:1. Była też szansa, by odzyskać prowadzenie i mieć 2:1. Ale straciliśmy gola na 1:2. Ivi pokazał wielką klasę. Potwierdził, że to najlepszy zawodnik w ekstraklasie. Dwie akcje rozstrzygnęły ten mecz.

Rzuciliśmy wszystko, by wyrównać, ale piłka nie chciała wpaść do siatki. Sytuacja jest taka, że nie ma czasu na rozmyślanie, bo musimy wygrać z Legią. Jak tego nie zrobimy – wypadamy z wyścigu o mistrzostwo Polski. Z tej sytuacji możemy się czegoś nauczyć, możemy rosnąć i możemy wciąż wierzyć. Dziś gratuluję drużynie Rakowa. Pokazali dlaczego są tak wysoko w tabeli. Swoje okazje potrafią z zimną krwią wykończyć.

Nie żałuję decyzji kadrowych przed tym spotkaniem. Nie musimy filozofować za dużo. Byliśmy lepsi, ale nie wykorzystaliśmy naszych sytuacji.

Sebastian Kowalczyk – nie pomógł by nam przy straconych bramkach. Uważam, że Wahan bardzo dobrze zagrał, Damian czy Maciek też grali bardzo dobrze. Chłopcy bardzo chcieli, byli zaangażowani. Nie ma co mówić o jednostkach, bo było widoczne, że byliśmy zespołem lepszym. Będę ich wspierał, a do meczu z Legią podejdziemy z czystymi głowami. Będziemy walczyć, by na mecz z Legią Sebastian wrócił do naszego składu.

Benedikt Zech na prawej obronie – i tu będę bronił tej decyzji. Jestem dumny z drużyny i tego, co do tej pory osiągnęliśmy. By być na samej górze to wiele elementów musi się zgrać. Wierzę, że my możemy wygrać ten wyścig. Ja mówiłem przed meczem, że takiego zawodnika jak Ivi nie da się całkowicie wyłączyć z gry. I to potwierdził w tej akcji, ale i w wielu innych spotkaniach.

Podkreślę, że jestem zadowolony z gry zespołu. Można wyżywać się na mnie. Wszyscy jesteśmy rozczarowani wynikiem, ale życie toczy się dalej i w niedzielę musimy potwierdzić, że wciąż jesteśmy w grze, jesteśmy w czołówce. Cały czas jesteśmy jednością i w niedzielę trzeba to pokazać z całych sił.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński