Kosta Runjaic: Musimy się skoncentrować na pozytywnych aspektach spotkania

Wywozimy punkt z bardzo trudnego terenu, ale ani trochę nie jesteśmy z tego zadowoleni. Nie chcieliśmy stracić bramki w takich okolicznościach. Szkoda, że nie wyszliśmy wysokim pressingiem i nie utrudniliśmy Pogoni tego, by tego stałego fragmentu gry nie miała. Szkoda straconych szans, bo mogliśmy szybciej zamknąć ten mecz. Trzeba też pochwalić chłopaków – za walkę, za bieganie, jak się starali o zwycięstwo.

Pogoń to dobra ekipa. Dobrze ją zaanalizowaliśmy i wybiliśmy jej kilka argumentów.

Mecz taki jak oczekiwaliśmy, czyli bardzo intensywny. Nie zakładaliśmy tego, że tak szybko stracimy gola i trudno nam będzie złapać rytm. Po kontrze wyrównaliśmy, remis po wymianie ciosów. Kilka akcji rozwiązaliśmy dobrze, kilka innych nie. W II połowie mogliśmy otworzyć wynik, a później znów straciliśmy zbędną bramkę. Chciałbym drużynie podziękować, bo Wisła jest dobra, ma dużo jakości, a my potrafiliśmy doprowadzić do remisu.

Nie mogę zarzucić tego, że nie daliśmy z siebie wszystkiego. Walka do końca i ten punkt był zasłużony. Wierzyliśmy w zwycięstwo, ale mamy punkt i trzeba szykować się do kolejnego spotkania. Uważam, że jesteśmy w stanie grać lepiej, a przy lepszej grze będą lepsze wyniki. I z taką wiedzą rozpoczniemy treningową pracę w nowym tygodniu.

Musimy się skoncentrować na pozytywnych aspektach spotkania – choćby dwukrotnym odrobieniu strat.

Paweł Cibicki – długo zastanawiałem się nad ustawieniem Pawła. Widać było, że jeszcze nie jesteśmy przygotowani na 100 procent i to dotyczy każdego zawodnika. Potencjał i jakość ma, ale to nie wystarczy. Jest świadomy sytuacji – każdy potrzebuje gry, minut na boisku. Paweł też musi się polepszyć na treningach i wtedy gdy dostaje szanse gry w II połowach. Najbliższe tygodnie pokażą w którym kierunku pójdzie nasza współpraca. Jak będzie pracował to będzie dostawał więcej szans. Dziś fajnie zaprezentował się Kacper Smoliński. Niby grał pierwszy raz w podstawowym składzie, a wyglądał jakby zaliczał 50. występ.

Aleksander Gorgon odczuwał ból w łydkach. Nie ma sensu ryzykować jakiejś kontuzji. Pamiętajmy, że kilku naszych zawodników – z różnych powodów – nie grali wcale tak dużo i nie byli w grze. Potrzeba czasu, by wrócili do pełnej dyspozycji. My na pewno będziemy pracować, by prezentowali u nas najlepszą formę. To samo zresztą dotyczy naszej młodzieży.