Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kosta Runjaic architektem wygranej ze Śląskiem. Potrafił wstrząsnąć zespołem

Jakub Lisowski
Kosta Runjaic - trener Pogoni Szczecin.
Kosta Runjaic - trener Pogoni Szczecin. Andrzej Szkocki/Polska Press
Piłkarska ekstraklasa. Rok 2018 Pogoń Szczecin rozpoczęła ważnym zwycięstwem z Sandecją Nowy Sącz, a zakończyła wygraną ze Śląskiem Wrocław.

- Nie był to może wspaniały rok, ale na pewno bardzo, bardzo dobry. Zaczynaliśmy go zakopani po szyję w bagnie, ale udało się z tego wyjść, uratowaliśmy ekstraklasę dla Szczecina. Dobrze, że zwycięstwem ze Śląskiem spięliśmy ten okres ładną klamrą - podkreślił bramkarz Łukasz Załuska.

Spacerku nie było, ale nikt się jego nie spodziewał. Pogoń była faworytem i ze swojego zadania wywiązała się perfekcyjnie.

- Zagraliśmy dwie różne połowy, ale zmierzyliśmy się z bardzo mocnym przeciwnikiem, który rzucił wszystkie siły, by zdobyć w Szczecinie punkty. Nie byliśmy w przerwie zadowoleni, jeszcze więcej zainwestowaliśmy i udało się to odwrócić. Gratuluję drużynie. Podkreślę, że mam z zespołem bardzo dobre relacje. To wspólnota - mówił Kosta Runjaic. - Wiem, że ostatnie nasze występy w Szczecinie były trudne, ale mamy 9 punktów i to jest najważniejsze.

Szkoleniowiec nie zdradził, co się działo w przerwie w szatni. Zawodnicy podkreślali, że było gorąco. - Trener dał nam duży impuls - stwierdził Sebastian Walukiewicz. - Pierwsza połowa nie ułożyła się tak, jak chcieliśmy. Może przez to, że za bardzo chcieliśmy. W dodatku Śląsk wykorzystał nasze złe ustawienie, brak asekuracji.

- Trener Kosta niesamowicie pobudził nas w przerwie, jeszcze nigdy nie było tak głośno w szatni. Na drugą część spotkania wyszliśmy naładowani nieprawdopodobną energią i było widać efekty - dodał Załuska.

Kapitan Pogoni Kamil Drygas też przyznał, że w szatni „padło dużo mocnych słów, ale to odpowiednio podziałało”. To on wyrównał, a po paru minutach Iker Guarrotxena zdobył gola na wagę 3 punktów.

Zaraz po spotkaniu część piłkarzy wyjechała już w rodzinne strony. W klubie nastał czas świątecznej przerwy, a urlopy potrwają do 7 stycznia.

- Rok 2018 na pewno był bogaty rok w wydarzenia, bardzo emocjonujący, ale przede wszystkim udany. Po tych wszystkich wzlotach i upadkach jest czas na święta z rodziną. To będzie dobra okazja na regenerację, przemyślenia i zbieranie sił na 2019 r. - podsumował Kosta Runjaic.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński