Kościół jeszcze nie powstał, a już mamy do czynienia z cudami - mówią na osiedlu

W czerwcu 2011 roku na sesji rady miasta pojawił się bliźniaczo podobny projekt uchwały, w którym czytamy:

„Wartość rynkowa prawa własności nieruchomości, tj. działek niezabudowanych nr 20/3 z obr. 4151 oraz nr 33/5 z obr. 4152 o łącznej powierzchni 5917 m kw., oszacowana została przez rzeczoznawcę majątkowego na kwotę łączną w wysokości 1 624 000 zł (słownie złotych: jeden milion sześćset dwadzieścia cztery tysiące).”

- Wysokość bonifikaty czy zniżki zawsze jest uznaniowa. W ostatnim okresie nieruchomości na rzecz kościołów i związków wyznaniowych były w pobliżu bonifikaty 99 proc., dlatego zastosowano pewną analogię - tłumaczył wówczas Grzegorz Jankowski, zastępca dyrektora wydziału gospodarki nieruchomościami magistratu.

Dziewięć lat temu próbowano jednak sprzedać parafii tę działkę za kwotę 16 tysięcy złotych. Wówczas projekt uchwały poparło dziewięciu radnych, a jedenastu było przeciw.

Pod koniec 2019 roku wykonano kolejny operat szacunkowy wspomnianych wyżej nieruchomości. Tym razem rzeczoznawca wyliczył, że wartość działek wynosi milion 322 tys. 300 zł, a cena za metr kwadratowy wynosi 186,23 złotego. Oznacza to, że w ciągu ostatnich dziewięciu lat działka, na której ma powstać kościół, potaniała o ponad trzysta tysięcy złotych.

Co prawda nie została ona sprzedana parafii, a jedynie wydzierżawiona kościołowi na trzydzieści lat. Zgodnie z obowiązującymi przepisami parafia będzie płacić czynsz w wysokości 330 zł miesięcznie.

- Zastanawiające jest to, że w ostatnim dziesięcioleciu ceny ziemi w naszym mieście rosły, a grunt na jednym z najmodniejszych osiedli prawobrzeża taniał. Słabo zainwestowaliście w nieruchomości drodzy sąsiedzi - komentują protestujący od kilku miesięcy mieszkańcy osiedla "Nad Rudzianką".

Wśród przeciwników budowy kościoła w tym miejscu tli się jeszcze nadzieja związana z decyzją wojewody. To w jego gestii leży unieważnienie podjętej przez radnych decyzji.

- Projekt uchwały w sprawie bezprzetargowego wydzierżawienia gruntów na osiedlu Nad Rudzianką nigdy nie został skierowany do komisji celem zaopiniowania. Radni nie mieli możliwości zgłoszenia poprawek. Komisja ds. budownictwa wyraziła tylko zgodę na bezprzetargową dzierżawę gruntów. Nie było to jednak opiniowanie projektu uchwały - uważa Igor Podeszwik z inicjatywy Nowy Szczecin.