Decyzję o areszcie podjął dzisiaj Sąd Rejonowy w Szczecinie. Prawie godzinę obrońcy Krzysztofa B. przekonywali na sali rozpraw, że ich klient nie będzie mataczył na wolności. Posiedzenie toczyło się za zamkniętymi drzwiami. Nieoficjalnie wiemy, że obrońcy podejrzanego proponowali poręczenie majątkowe zamiast aresztu. Sąd się nie zgodził.
- Prokurator uprawdopodobnił, że do przestępstwa mogło dojść, a pozostawienie podejrzanego na wolności groziło z jego strony mataczeniem, utrudnianiem śledztwa - wyjaśnia sędzia Michał Tomala z Sądu Okręgowego w Szczecinie.
Decyzja sądu to duży sukces Prokuratury Apelacyjnej w Szczecinie, która rozbiła układ od lat istniejący w Zachodniopomorskim Zarządzie Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie. Od czerwca w areszcie siedzą byli dyrektorzy melioracji: Tomasz P. i Andrzej K. Ten pierwszy miał stworzyć zorganizowaną grupę przestępczą zajmującą się ustawianiem przetargów. Grupę tworzyli też przedsiębiorcy z regionu, którzy wygrywali przetargi.
To właśnie za wygrywanie przetargów Tomasz P. miał otrzymać od Krzysztofa B. 200 tys. zł łapówki.
Według nieoficjalnych informacji, co najmniej jeden z podejrzanych przerażony sytuacją i dowodami jakie zgromadziła prokuratura (m.in. podsłuchy i nagrania) zdecydował się pójść na współpracę.
Dlatego sprawa jest rozwojowa i w najbliższym czasie możliwe są kolejne zatrzymania.
Prokuratura ma dowody na ustawienie 20 przetargów na 55 mln zl. Nie wyklucza jednak, że nieprawidłowości było więcej. Podejrzani mają też zarzuty fałszerstw kredytowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?