Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koronawirus w Polsce. Sesja Q&A z Andrzejem Dudą. Prezydent odpowiadał na pytania o koronawirusa, czasy licealne i memy

Kacper Rogacin
Kacper Rogacin
Fot. Adam Jankowski / Polska Press
Prezydent Andrzej Duda wziął w poniedziałek wieczorem udział w sesji Q&A (pytania i odpowiedzi), podczas której odpowiadał na pytania internautów. Większość dotyczyła rzecz jasna kwestii koronawirusa, ale pojawiły się też pytania o czasy licealne prezydenta oraz o memy.

- Koledzy mówili mi, żebym zdjął krawat, żeby wyglądało, że jestem wyluzowany. Ale powiem wam szczerze, nie jestem wyluzowany. Jestem w trakcie pracy i mam przerwę na spotkanie z wami. Postaram się odpowiedzieć na jak najwięcej pytań - powiedział prezydent na początku.

Sesja Q&A z prezydentem Andrzejem Dudą

Jak się pan czuje?
Jestem zdrowy. Natomiast sytuacja nie jest łatwa, jest napięta. Zajmujemy się bardzo poważnymi sprawami. Nie jestem wypoczęty, jest duża adrenalina. Prowadzimy rzecz, z jaką nigdy nie miałem do czynienia w życiu. To dla mnie, jako polityka, jest próba. Na razie sobie radzimy, natomiast jest to trudna sytuacja.

Kiedy uda nam się opanować koronawirusa?
Czynimy wszystko, aby wirus jak najmniej się rozprzestrzeniał, poprzez akcje informacyjne i działania, które prowadzimy. Natomiast chcemy, by rodacy zachowywali się w sposób odpowiedzialny. I w zdecydowanej większości tak się zachowują.

Dlaczego, jeżeli to jest prawda, maseczki skierowane do Włoch, zostały zablokowane na naszej granicy?
To jest nieprawda. To bardzo przykry fake news, podany niestety przez jedną z największych włoskich gazet. Polskie MSZ zdecydowanie zdementowało tę informację. Nie jest to prawda.

Czy nasz budżet stać na zwolnienie firm na trzy miesiące z ZUS?

Jest wiele znaków zapytania, które są w ogóle wokół koronawirusa. Jedno jest pewne - koronawirus wywołał kryzys. Podjęliśmy działania, przede wszystkim by ratować ludzkie życie. Nie chcieliśmy popełniać błędów, dlatego wprowadziliśmy zdecydowane środki. Natomiast gospodarka jest w tej chwili mocno sparaliżowana i to na pewno na niej się odbije. Musimy za wszelką cenę ratować miejsca pracy, przedsiębiorców.

Czy jednak hojna pomoc państwa dla firm nie spowoduje gwałtownego wzrostu inflacji?
Nikt nie wie, jakie będą konsekwencje tego kryzysu dla gospodarki. Nikt nie potrafi tego oszacować. Walczymy, podejmujemy wszelkie działania, jakie są możliwe.

Mówił pan o pomocy dla rolników, w tym o zwolnieniu ze składek na KRUS. Czy to nie jest zbyt skromna pomoc?
To nie tylko taka pomoc. Rolnicy muszą być traktowani jak przedsiębiorcy. Oni bardzo często też zatrudniają ludzi, mają te same problemy. Muszą mieć wsparcie i muszą być potraktowani tak samo, jak przedsiębiorcy, którym pomagamy.

Poprzednicy rozmontowali służby pomocnicze, które są potrzebne w takich sytuacjach. Podejmie się pan odbudowy tych służb?
Przede wszystkim ja chcę podziękować wszystkim służbom, które włączyły się w pomoc w walce z koronawirusem. Policja, strażacy, ale i harcerze, strzelcy, wiele innych organizacji, które z zaangażowaniem wspierają tak, jak mogą. To jest piękny egzamin ze wspólnotowości, który dziś zdaje nasze społeczeństwo.

Samorządy twierdzą, że otrzymują za małe wsparcie od państwa. Szpitale nie mają odpowiedniej liczby ubrań ochronnych, maseczek, materiałów do odkażania.
Zdaję sobie sprawę, że zdarzają się braki, ale też zapotrzebowanie jest ogromne. Dzisiaj służby medyczne działają z wielką odpowiedzialnością. Środki poszukiwane są przez nas naprawdę na całym świecie. Szukamy ich wszędzie, gdzie to możliwe. Zgłaszają się też przedsiębiorcy, którzy chcą takie środki produkować. Zostały stworzone szybkie ścieżki do tego, by uzyskiwać w tym zakresie zezwolenia. Ja również szukam różnych rozwiązań na rynku międzynarodowym. Trudności są we wszystkich krajach świata.

Jak kontrolowane jest przestrzeganie kwarantanny przez osoby, które wróciły do Polski w ramach programu LOT do Domu?
Policjanci chodzą i sprawdzają, czy kwarantanna jest przestrzegana. Wprowadzono drakońskie kary za jej nieprzestrzeganie. Polacy są bardzo odpowiedzialni, za co serdecznie dziękuję. Myślę, że właśnie dlatego przyrost liczby zachorowań jest mniejszy, niż się spodziewaliśmy.

Czy w planach jest przesunięcie terminu matur?
Wszystko zależy od tego, jak będzie kształtowała się sytuacja. Dziś wielu uczniów uczy się zdalnie, w domach. Jest czas, który można wykorzystać na przygotowanie do egzaminów. Natomiast czy matura się odbędzie, to zależy od sytuacji. Ja mam nadzieję, że się odbędzie. Robimy wszystko, by tak się stało, ale jak będzie? Zobaczymy w maju.

Czy wrócimy do współpracy z Chinami na nowym jedwabnym szlaku?
Ja jestem zwolennikiem tego, żeby jednak dywersyfikować portfel. Trzeba współpracować szeroko. Ja nigdy nie zamknąłem tematu nowego jedwabnego szlaku. Mamy cały czas szansę w tym projekcie stać się hubem, przez które różne chińskie towary będą wędrowały do Europy. Ale musimy w tym wszystkim dbać o nasze interesy, nasz rynek, nasze bezpieczeństwo. Mamy do czynienia z ogromny mocarstwem i trzeba działać w sposób ostrożny, wyważony. Mamy cały czas z Chinami dobre relacje. Zdarzyły się oczywiście niezbyt przyjemne incydenty, ale tak bywa w życiu.

Czy ma pan już jakieś pomysły dotyczące inicjatyw, których by pan dokonał w trakcie drugiej kadencji?
Ciężko mi w tej chwili mówić o drugiej kadencji. Ja jestem absolutnie skoncentrowany na tym, co jest tu i teraz. To jest dla mnie dziś kwestia najważniejsza. Niestety wiele z planów, które miałem, będą trudne do realizacji. Chciałem obniżać podatki, chciałem stwarzać większe szanse dla młodych. Ale co się będzie działo z polską gospodarką? Nie potrafię na to odpowiedzieć. Ale będę walczył o to z całych sił. Wszyscy podchodzą do tego superpoważnie. Również przedstawiciele opozycji.

Jakie jest pana najlepsze wspomnienie z liceum?
Zależy pod jakim względem. Czy dosłownie ze szkoły? Takimi są dwa - zwycięstwo w mistrzostwach Krakowa w koszykówkę i moment, gdy zostałem finalistą olimpiady z wiedzy o Polsce i świecie współczesnym. Natomiast z czasów licealnych najpiękniejszym wspomnieniem jest dzień, w którym poznałem moją żonę - w trzeciej klasie, tuż przed wakacjami.

Czy myślał pan nad powołaniem przy kancelarii prezydenta rady młodzieży? Jakie ma pan plany na polepszenie sytuacji młodych, którzy dopiero wkraczają w dorosłe życie?
Nie narzekałem na brak kontaktu z młodzieżą. Minister Błażej Spychalski w mojej kancelarii jest człowiekiem bardzo młodym. Spotykałem się m.in. z harcerzami, finalistami olimpiady z wiedzy o Polsce i świecie współczesnym. Takich momentów było dużo. Z niektórych moich odpowiedzi śmieją się w internecie, ale mi to nie przeszkadza. Pomysł jest wart rozważenia i nawet myślałem nad nim, by powołać taką radę. Jeżeli mój mandat prezydencki będzie przedłużony, myślę, że warto to rozważyć, bo z młodymi trzeba rozmawiać. W tych ostatnich dniach jedyne momenty, kiedy się śmieję, to kiedy oglądam genialne filmiki w internecie. Kreatywność ludzi jest niebywała. Cieszę się, że nawet w tym trudnym czasie ludzie zachowują pogodę ducha.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński