Nie wszystkim radnym, nawet z koalicji PO-PSL, przyznanie nagrody wydało się uzasadnione. Za przyznaniem nagrody głosował jedynie w całości klub Platformy Obywatelskiej i tylko jeden radny z PSL (dwóch wstrzymało się od głosu). Przeciwko zgodnie głosowali radni PiS i SLD.
Szef klubu SLD, Dariusz Wieczorek wnioskował nawet o zdjęcie uchwały z porządku obrad.
- To jest jakieś pomieszanie z poplątaniem - mówił Wieczorek. - Za takie pieniądze wielu ludzi żyje okrągły rok, a przyznaje je się za normalną pracę.
Uzasadnienie do przyznania nagrody napisał Jan Krawczuk. Sprowadza się do stwierdzenia, że Barzkowice wypełniły zadania, które ten ośrodek musi realizować oraz że organizował targi rolne Agro Pomerania, które są już marką regionu.
- To jest powód do dumy i satysfakcji, że możemy prezentować swój oręż gospodarczy - przekonywał uzasadniając wniosek.
Dariusz Wieczorek podkreśla, że takie szastanie publicznymi pieniędzmi nie mieści się w normach cywilizowanego państwa.
- Rzecz jest o tyle dziwniejsza, że pani dyrektor zarabia więcej, niż marszałek całego województwa, choć odpowiedzialność tych osób jest odwrotnie proporcjonalna do wysokości pensji - dodaje.
Podobnie mówił Kazimierz Drzazga (PiS): - To już staje się rzeczą nienormalną. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że marszałkowska pensja wynosi 12 tys. zł, a pani dyrektor jest wyższa o dwa tysiące.
Radnym, głównie opozycyjnym udało się uchwalić przeprowadzenie kontroli w ośrodku Barzkowice przez sejmikową Komisję Rolnictwa i Rozwoju Obszarów Wiejskich.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
