Funkcjonariusze zrobili nalot na jeden ze szczecińskich warsztatów samochodowych należący do 46-letniego Marcina K. Podczas kontroli warsztatu okazało się, że były w nim przerabiane kradzione samochody. Funkcjonariusze znaleźli w nim m.in. zamkniętego w kontenerze skradzionego we wrześniu ub. r. volkswagena new beatle (nowy model "garbusa") oraz rozłożonego już na drobne części mitsubishi pajero.
- Oprócz tego zabezpieczono sporą ilość części samochodowych z usuniętymi numerami fabrycznymi - mówi podkom. Artur Marciniak, rzecznik Komendanta Miejskiego Policji w Szczecinie - Zabezpieczono także silniki do samochodów takich marek jak: porsche i mercedes oraz pocięte elementy karoserii mercedesów, opli i mitsubishi.
Do policyjnego aresztu oprócz Marcina K., właściciela warsztatu, trafił jego 18-letni syn Adam, który pomagał tacie przerabiać kradzione auta. Obu mężczyznom zostanie postawiony zarzut paserstwa. Grozi im za to kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?