SDS to wiekowy obiekt i od dawna było wiadomo, że potrzebuje remontu. W październiku parkiet został uszkodzony w trakcie sprzątania i odkładane prace musiały zostać przyspieszone. Wilki, Wilczyce, ale też siatkarze Morza Bałtyk zostali pozbawieni miejsca rozgrywania ligowych spotkań, ale też treningów.
- Problemy z halą bardzo skomplikowały nam życie - przyznaje Martyna Stasiuk, koszykarka Wilczyc, które mecze jako gospodarz rozgrywały m.in. w Stargardzie. - Wszystko nam się poprzestawiało. W SDS-ie miałyśmy zorganizowane dwa treningi dziennie i nasze organizmy przyzwyczaiły się do takiego trybu. Na zajęcia do Stargardu musiałyśmy wyruszać dużo wcześniej.
Po kilku tygodniach tułaczki, rozgrywaniu meczów na wyjazdach i treningów w szkolnych salach, wreszcie w miniony poniedziałek oddano do użytku SDS. To właśnie wtedy koszykarze i koszykarki mieli styczność z nowym parkietem, po raz pierwszy. Jak oceniają zmiany?
- Na pewno trzeba będzie się przestawić - twierdzi Marcin Flieger, rozgrywający Wilków Morskich. - Największy problem był na pierwszym treningu. Parkiet nie był sprzątnięty i było ślisko. Po kolejnych treningach widać, że jest super. Nie ma mankamentów, trzeba się przyzwyczaić. Wróciliśmy i mamy nadzieję, że zostaniemy tu do końca sezonu.
- Na pierwszy rzut oka jest ładny - dodaje Stasiuk. - Parkiet jest teraz bardzo miękki. Nie wiemy, czy on jakoś ułoży się jeszcze pod naszym naciskiem, jak będziemy biegać i kozłować piłki. Mam nadzieję, że parkiet jakoś "siądzie" i będzie dobrze.
Parkiet hali SDS spełnia wszystkie standardy FIBA (Międzynarodowej Federacji Koszykówki). Nie ma już wystających desek, których ruch czuć przy każdym kroku.
- Uczestniczyliśmy w rozmowach dotyczących remontu placu gry - mówi Marek Żukowski, trener Wilków. - Chcieliśmy, by ten nowy parkiet spełniał najwyższe standardy. Malowania, konstrukcja wszystko zgodne jest z wymaganiami FIBA.
Parkiet oddano do użytku, ale w przerwie zimowej będą na nim jeszcze prowadzone prace. W poprzedniej wersji podłoża boisko do gry w siatkówkę było zaznaczone bardzo wyraźnie, kolorem pomarańczowym. Wyróżniało się dość mocno na tle placu gry w koszykówkę. Po remoncie część siatkarska nie jest już tak widoczna. Wyznacza ją pięć czerwonych linii, ale za kilka tygodni wszelkie niedociągnięcia powinny zostać poprawione.
Pierwszy mecz koszykarski na nowym parkiecie już w sobotę. O godz. 19 Wilczyce zagrają z Rivierą Gdynia. Stawką meczu jest pozostanie w czołowej szóstce ligi, która po zakończeniu fazy zasadniczej daje prawo gry o miejsca od 1-6 i bezpieczne utrzymanie.
Wilki w niedzielny wieczór zagrają ze Zniczem Basket Pruszków, który w poprzedniej kolejce pokonał Spójnię Stargard różnicą 38 punktów. Szczecinianie muszą wygrać, aby nie wypaść z czołowej ósemki. Zwycięstwo odbuduje morale po dwóch porażkach z rzędu. Początek meczu o godz. 19.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?