Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniec śledztwa w sprawie śmierci Krzysia na Wyspie Puckiej. Słabszy zarzut dla głównego oskarżonego

Mariusz Parkitny
Krzyś zmarł prawdopodobnie pod koniec 2012 roku. Na zdjęciu matka dziecka w trakcie doprowadzania do sądu
Krzyś zmarł prawdopodobnie pod koniec 2012 roku. Na zdjęciu matka dziecka w trakcie doprowadzania do sądu Archiwum
Prokuratura zmienia zarzut dla głównego oskarżonego w sprawie śmierci 1,5-rocznego Krzysia z Wyspy Puckiej. Nie udało się udowodnić, że pobił go na śmierć. Ireneusz J. odpowie z łagodniejszego przepisu kodeksu karnego: za narażenia dziecka na śmierć. Grozi mu 5 lat więzienia zamiast 10.

Na ławie oskarżonych zasiądzie też matka chłopca oraz jej znajomi, którzy pomagali zacierać ślady.

Ponad rok temu w lesie na Wyspie Puckiej znaleziono zwłoki 1,5-rocznego dziecka. Mimo wnikliwego śledztwa nie udało się dokładnie ustalić przyczyny śmierci chłopca. Dlatego prokuratura musiała złagodzić zarzut dla Ireneusza J.

**Zobacz również:

Nie udało się ustalić jak zginął Krzyś z Wyspy Puckiej

**

Oto szczegółowe zarzuty dla oskarżonych:

Ireneuszowi J.:

- w okresie od czerwca 2012 r. do 22 października 2012 r. w Skarbimierzycach i Szczecinie znęcał się fizycznie i psychicznie nad małoletnim Krzysztofem J. w ten sposób, że wielokrotnie stosował wobec niego przemoc fizyczną, polegającą na biciu i szarpaniu pokrzywdzonego, a nadto krzyczał na pokrzywdzonego, rzucał jego ciałem o materac, używał względem niego obraźliwych słów, zmuszał przemocą do spożywania pokarmów, zmuszał przy użyciu siły, poprzez przyciskanie poduszki do twarzy dziecka oraz nakładanie kocyka na jego głowę do powstrzymania się pokrzywdzonego od płaczu,

- w bliżej nieustalonym dniu w okresie od 1 do 22 października 2012 r. w Szczecinie, naraził małoletniego Krzysztofa J. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w ten sposób, że złapał pokrzywdzonego za ubranie, podniósł, a następnie rzucił ze znaczną siłą do wnętrza wózka, w wyniku czego naraził dziecko na powstanie wewnątrzczaszkowego, pourazowego krwiaka

**Czytaj również:

Tajemnicę śmierci Krzysia z Wyspy Puckiej znają tylko podejrzani. Biegli bezradni?

**

Karolina K. (matka Krzysia)

- od czerwca 2012 r. do 22 października 2012 r. w Skarbimierzycach i Szczecinie udzieliła pomocy Ireneuszowi J. w znęcaniu się nad jej małoletnim synem Krzysztofem w ten sposób, że jako matka, mając prawny i szczególny obowiązek niedopuszczenia do popełnienia czynu na szkodę dziecka, nie przeciwdziałała temu, że jej konkubent Ireneusz J.znęcał się fizycznie i psychicznie nad małoletnim Krzysztofem;

- w bliżej nieustalonym dniu, od 1 do 22 października 2012 r. w Szczecinie, nie udzieliła pomocy synowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia, wynikającym z faktu zastosowania wobec dziecka przemocy.

Mirosław S., Monika B. oraz Karolina K.:

- w bliżej nieustalonym dniu, od 1 do 22 października 2012 r., działając wspólnie i w porozumieniu utrudnili postępowanie karne, pomagając sprawcy przestępstwa w ten sposób, że po stwierdzeniu zgonu pokrzywdzonego brali udział w przebraniu zwłok dziecka w inne ubrania, zakopaniu zwłok, spaleniu odzieży pokrzywdzonego oraz zacieraniu śladów przestępstwa,.

Karolina K. przyznała się do popełnienia zarzuconych jej czynów, do tego, że nie reagowała na akty przemocy podejmowane przez Ireneusza J. wobec pokrzywdzonego, ponieważ obawiała się swojego konkubenta.

Przesłuchana w charakterze podejrzanej Monika B. przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu i złożyła wyjaśnienia. Podczas przesłuchania podejrzana podała, że brała udział w zakopaniu zwłok pokrzywdzonego, ponieważ była wystraszona.

Przesłuchany w charakterze podejrzanego Mirosław S. przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu. Ireneusz J. nie przyznał się do popełnienia żadnego z zarzuconych mu czynów, zaprzeczył, że bił dziecko i rzucał nim. Przyznał jedynie, że wymierzył chłopcu dwa lub trzy klapsy.

**Zobacz również:

Bez kary za śmierć? Przyczyna śmierci Krzysia wciąż nieznana

**

Szczegóły śledztwa

Śledztwo w tej sprawie wszczęto 21 lutego 2013 r. w Prokuraturze Rejonowej Szczecin - Prawobrzeże w Szczecinie. 23 sierpnia 2013 r. postępowanie zostało przejęte do dalszego prowadzenia przez Wydział V Śledczy Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

Postępowanie zostało zainicjowane na skutek informacji przekazanej policji przez brata podejrzanej Karoliny K. Przeprowadzone w toku śledztwa czynności doprowadziły do ujawnienia zwłok dziecka.

W sprawie opiniowali biegli z Zakładu Medycyny Sadowej Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie oraz Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. W skład zespołu biegłych powołano dodatkowo pediatrę i psychologa.

W oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy biegli z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego zaopiniowali, że występujące u dziecka objawy, regres w rozwoju, brak prawidłowych reakcji emocjonalnych świadczą o wystąpieniu u chłopca zespołu dziecka maltretowanego.

Odnośnie przyczyny zgonu biegli wydali opinię, że z uwagi na zaawansowane zmiany pośmiertne zwłok nie jest możliwe ustalenie przyczyny śmierci dziecka, natomiast zachowanie podejrzanego w postaci podniesienia dziecka, a następnie rzucenie chłopca z dużą siłą do wnętrza wózka naraziło go na powstanie obrażenia w krwiaka wewnątrzczaszkowego.

Za znęcanie i narażenie dziecka na śmierć grozi po 5 lat więzienia.

Czytaj również:

Reportaż: Półtoraroczny Krzyś nie żył już w grudniu. Wciąż nie odnaleziono ciała

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński