Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniec serii meczów Błękitnych Stargard bez porażki i straconego gola

Grzegorz Drążek
Wojciech Fadecki był jednym z najbardziej aktywnych graczy Błękitnych w ataku, ale gola nie strzelił.
Wojciech Fadecki był jednym z najbardziej aktywnych graczy Błękitnych w ataku, ale gola nie strzelił. Tadeusz Surma
W dwudziestej szóstej kolejce II ligi Błękitni Stargard przegrali na wyjeździe z GKS Tychy 0:1. Osłabiony stargardzki zespół miał swoje szanse w tym meczu.

GKS Tychy - Błękitni Stargard 1:0 (0:0)
Bramka: Grzeszczyk (60).
Błękitni: Ufnal - Wawszczyk, Pustelnik, Jasitczak, Siwek (90 Szymusik), Baranowski (85 Piskorz), Bednarski, Więcek (69 Zdunek), Flis (65 Inczewski), Fadecki, Magnuski.

Błękitni Stargard pojechali do Tychów bez kilku podstawowych zawodników, którzy zmagają się z rożnymi urazami. Nie było przede wszystkim Macieja Kazimierowicza i Pawła Lisowskiego, którzy decydują o postawie drużyny w środku pola. Po zimowej przerwie z powodu kontuzji nie zagrali jeszcze Piotr Wojtasiak, Jakub Okuszko, Rafał Gutowski i Robert Gajda. A tydzień temu w spotkaniu z Olimpią Zambrów urazu kolana doznał Radosław Wiśniewski. Mimo problemów kadrowych Błękitni grali jak równy z równym z walczącym o awans do I ligi GKS Tychy.

W pierwszej połowie doskonałe okazje mieli w stargardzkim zespole Wojciech Fadecki i Michał Magnuski, ale przegrali pojedynki sam na sam z bramkarzem gospodarzy. Także golkiper Błękitnych Marek Ufnal kilka razy bronił groźne strzały rywali.
Gol na wagę zwycięstwa GKS został strzelony w 60 minucie. Ufnala pokonał Łukasz Grzeszczyk, który najpierw trafił piłką w słupek, a po chwili dobił futbolówkę do siatki gości. W ten sposób zakończyła się długa seria Błękitnych bez straty gola. W poprzednich pięciu spotkaniach Marek Ufnal ani razu nie wyciągał piłki z siatki.

To jest pierwsza porażka zespołu ze Stargardu w tym roku. W kolejnym spotkaniu Błękitni zagrają 23 kwietnia u siebie z Polonią Bytom. Podopieczni trenera Krzysztofa Kapuścińskiego mają cztery punkty przewagi nad pierwszym zespołem, który jest zagrożony degradacją.

Polecamy na gs24.pl:

Natalia Siwiec – modelka. Studiowała w Szczecinie. Jak sama mówi zakochała się w naszym mieście. Teraz wraca do Szczecina z ogromną sympatią, tym bardziej, że pochodzi stąd jej mąż.Natalia Siwiec o początkach swojej kariery. "Kompletnie nie wiedziałam, jak się zachować"Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news

Szczecinianie, których zna nawet cały świat [ZDJĘCIA]

Gs24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński