Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konferencja o przeszczepach

Anna Miszczyk
Sebastian Śmiejkowski, kiedy czekał na przeszczep, potrzebował pomocy psychologa. Na zdjęciu z prof. Kazimierzem Ciechanowskim.
Sebastian Śmiejkowski, kiedy czekał na przeszczep, potrzebował pomocy psychologa. Na zdjęciu z prof. Kazimierzem Ciechanowskim. Marcin Bielecki
Szczecińscy studenci i lekarze zachęcają do zmiany podejścia do przeszczepów.

-Telefon o szóstej rano i słowa, że będę miał przeszczep 1 kwietnia. Nie, nie potraktowałem tego jako żart - mówi 32-letni Marek Żygadło z Krzywina. To już jego drugi przeszczep nerki. Czekał na niego 4 lata.

Tylko rok krócej trwało to u 34-letniego Sebastiana Śmiejkowskiego ze Szczecina, który razem z panem Markiem leży w jednej sali Kliniki Nefrologii, Transplantologii i Chorób Wewnętrznych na Pomorzanach. Nerkę dostali od jednego dawcy.

- To już druga moja nerka. Pierwszą organizm po pewnym czasie odrzucił. Już kiedy pierwszy raz czekałem na przeszczep, miałem myśli, że nie dożyję - mówi pan Sebastian.- Chodziłem wtedy do psychologa.

Jego problemy z nerkami zaczęły się od częstych przeziębień. - Brałem dużo leków i tak się to skończyło - mówi szczecinianin.

Najlepsza metoda

- Przeszczep, to najlepsza metoda leczenia chorych z niewydolnością nerek - mówi prof. Kazimierz Ciechanowski, kierownik Kliniki Nefrologii na Pomorzanach. - 50-latek włączony do dializ będzie żył około siedmiu lat, a z przeszczepioną nerką -15 lat, a więc transplantologia dwukrotnie przedłuży mu życie.

Jeśli nerka będzie pochodziła od żyjącego dawcy, chory będzie żył jeszcze o 1,5 raza dłużej.

Problem polega na tym, że liczba dawców spadła.

- W najlepszych latach 2004-2005 w Zachodniopomorskiem mieliśmy ponad 150 przeszczepów nerek. Dziś sytuacja jest lepsza niż w ubiegłym roku, ale nadal nie jest dobrze. Nadal mamy odmowy rodzin zmarłych w sprawie pobrania narządów do transplantacji.

Po aferach w polskiej transplantologii, anestezjolodzy niechętnie stwierdzają też wstępnie śmierć pnia mózgu.

- Nie tylko ze względu na trudne rozmowy z rodzinami zmarłych. Lekarze po prostu się boją - mówi prof. Ciechanowski. - Atmosfera wokół transplantologii się nie wyjaśniła. Efekt? W tym roku w Zachodniopomorskiem było tylko 18 dawców nerek.

To trzeba przedyskutować wcześniej

Dyskusja o przeszczepach

Konferencja poświęcona transplantologii rozpocznie się w czwartek, 24 bm. o godz. 9 w sali konferencyjnej PAM przy ul. Rybackiej 1.

Zdaniem prof. Ciechanowskiego, w zmianie stosunku Polaków do transplantologii może pomóc Kościół. W Szczecinie angażuje się w to także młodzież. Międzynarodowe Stowarzyszenie Studentów Medycyny IFMSA-Poland oraz Studenckie Towarzystwo Naukowe organizują w czwartek (24 kwietnia) konferencję poświęconą transplantologii. Może w niej wziąć udział każdy. Będzie można podyskutować ze szczecińskimi transplantologami.

Marek Kaczmarczyk, szczeciński koordynator studenckiego projektu twierdzi, że to właśnie młodzi ludzie mogą dziś pomóc sprawie.

- Rozmowę na temat oddawania organów do transplantacji trudno zacząć. Chcemy, by to robili ludzie młodzi. By wywoływali ten temat w swoich rodzinach - mówi Marek Kaczmarczyk .- Chodzi o to, by ten temat został przedyskutowany już wcześniej, a nie wtedy, kiedy przyjdzie chwila, by zadecydować, czy oddać organ.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński