I tak rzeczywiście było. Na tle wodzisławian, którzy musieli odrabiać pańszczyznę, Pogoń prezentowała się bardzo dobrze. Szczególnie dobrze dysonowali byli obaj napastnicy: Edi Andradina i Radek Divecky.
Czech zagrał pierwszy mecz po kontuzji, natomiast Brazylijczyk potwierdził, że jego transfer był świetnym posunięciem właściciela portowców Antoniego Ptaka.
W 10 min - po zgraniu głową przez Przemysława Kaźmierczaka - Divecky z bliska wpakował piłkę do siatki. Chwilę potem było już 2:0. Tym razem Edi przejął podanie obrońcy Odry Marcina Malinowskiego w swoim polu karnym i technicznym strzałem posłał futbolówkę do siatki.
W ostatnim meczu sezonu 2004/05 Pogoń pokonała Odrę Wodzisław 4:1.
Więcej w papierowym wydaniu "Głosu".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?