Kompletnie pijany i po narkotykach kierowca BMW rozbił barierkę na ul. Wyszyńskiego w Stargardzie. To recydywista! Teraz stanie przed sądem

Do zdarzenia doszło w nocy z piątku na sobotę, z 19 na 20 lipca 2019 roku.

"W nocy z piątku na sobotę na ulicy Wyszyńskiego nie było spokojnie. Kolejny raz, z piskiem opon i głośnym wydechem, młodzi kierowcy urządzali tam sobie przejażdżki. Jedna z nich zakończyła się zdemolowaniem barierek odgradzających dwa pasy jezdni.
- W sobotę około 2 w nocy, z nieznanych przyczyn, osobowe bmw wjechało w barierki - mówi asp. Łukasz Więckowski z KPP Stargard. - Policjanci zastali porzucone auto. Bez problemu jednak udało się zatrzymać dwóch około 30-letnich mężczyzn, którzy nim się wcześniej poruszali. Została pobrana krew do badań, które dadzą odpowiedź, czy kierujący był pod wpływem alkoholu lub środków odurzających." - pisaliśmy po lipcowym zdarzeniu.

Śledczy zakończyli swoją pracę i akt oskarżenia trafił do sądu, o czym dziś poinformowała prokuratura.

- Prokuratura Rejonowa w Stargardzie skierowała do Sądu Rejonowego w Stargardzie akt oskarżenia przeciwko podejrzanemu, któremu zarzucono popełnienie m. in. przestępstwa polegającego na tym, że w nocy z 19 na 20 lipca 2019 r. na drodze publicznej, tj. na ul. Wyszyńskiego w Stargardzie, będąc uprzednio karanym za przestępstwo przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji, kierował pojazdem mechanicznym w ruchu lądowym, samochodem marki BMW - informuje Joanna Biranowska-Sochalska z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. - Znajdował się przy tym w stanie nietrzeźwości wynoszącym 5,3 promila alkoholu we krwi oraz był jednocześnie pod wpływem amfetaminy.

Jak wynika z ustaleń prowadzących sprawę, w nocy z 19 na 20 lipca 2019 r. na ul. Wyszyńskiego w Stargardzie policjanci podjęli interwencję wobec kierującego BMW. Przeprowadzone badania wykazały, że był on w stanie nietrzeźwości wynoszącym ponad 5 promili alkoholu we krwi oraz pod wpływem amfetaminy.

Okazało się też, że wcześniej był karany za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości.

- W toku postępowania, na wniosek prokuratora, wobec podejrzanego zostało zastosowane tymczasowe aresztowanie - dodaje Joanna Biranowska-Sochalska. - Ten środek zapobiegawczy był stosowany również w dniu kierowania aktu oskarżenia do sądu. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości podejrzanemu grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.