Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koło porodowe w szpitalu w Zdrojach. Panie, nie bójcie się! [wideo]

Anna Folkman [email protected]
- Polecałabym taką formę porodu, jaką jest koło - mówi pani Magda. - Jestem już mamą i ze swojego doświadczenia wiem, że możliwość zmiany pozycji podczas porodu bez wysiłku jest bardzo pomocna. Koło to zapewnia.
- Polecałabym taką formę porodu, jaką jest koło - mówi pani Magda. - Jestem już mamą i ze swojego doświadczenia wiem, że możliwość zmiany pozycji podczas porodu bez wysiłku jest bardzo pomocna. Koło to zapewnia. Andrzej Szkocki
W tym roku na porodówce w Zdrojach może paść rekord - 2,5 tys. narodzin. Dziennie jest tu od 6 do 7 porodów. Oznacza to, że wybór formy naturalnego porodu nie zależy tylko od rodzącej, ale też od dostępnej sali. Ta z kołem porodowym wzbudza mieszane uczucia.

Na pierwszy rzut oka wygląda jak urządzenie do gimnastyki dla pilotów lotnictwa. Może nawet trochę kosmicznie. Koła porodowego nie wolno jednak oceniać po wyglądzie. Warto się do niego przymierzyć, przetestować. Może wtedy zmaleje strach przed nieznanym.

- Zainteresowanie taką formą porodu, jaką daje koło porodowe jest spore, nie przekłada się to jednak na liczbę pań, które ostatecznie decydują się z niego skorzystać - mówi Andrzej Niedzielski, ordynator oddziału położnictwa i ginekologii w szpitalu "Zdroje". - Ubolewamy nad tym, bo czasem zdarza się, że koło nie jest tylko jedną z naszych propozycji, ale koniecznością, przymusem. W przypadku takiego dynamicznego procesu jakim jest poród, nigdy nie można przewidzieć, która sala będzie akurat wolna.

W szpitalu w Zdrojach każda z czterech sal porodowych ma swoją nazwę związaną z kolorem ścian. Jest sala Jagodowa, Malinowa, Miętowa i Lawendowa. Do dyspozycji są dwa łóżka porodowe (jedno prostokątne, drugie owalne), wanna, która umożliwia poród w wodzie oraz koło porodowe w sali Lawendowej.

Poród na kole nie jest bliski pacjentkom. Nic dziwnego. Sprzęt trafił do szpitala w 2011 roku, kiedy otwarto zmodernizowaną porodówkę. Wtedy urządzenie było jednym z trzech w Polsce i jedynym w naszym województwie. Kobieta może rodzić w nim leżąc, półsiedząc lub w dowolnej pozycji, w jakiej jest jej wygodnie. Rodząca jest zawieszona na czymś w rodzaju leżaka. Łóżko wykorzystuje naturalne krzywizny kręgosłupa, poród jest łatwiejszy, kobieta czuje się swobodnie.

- Na pewno jest to dobry przyrząd do porodu aktywnego. Jeśli pacjentka chce rodzić sama i lubi się poruszać - zauważa Kamila Marcinkowska, położna. - Jeśli pacjentka ma pomysł na swój poród, koło daje jej wiele możliwości. Pierwsze etapy porodu może spędzić na stojąco, aktywnie, w pozycji kucznej. Potem może się położyć, ale nie będzie to takie samo uczucie jak na łóżku. Koło jest niestabilne w dobrym tego słowa znaczeniu, zachowuje się jak hamak, co daje swobodę poruszania miednicą, ale trzeba je wyczuć. Często przy końcowych fazach porodu, kiedy pojawiają się skurcze parte, pomagają nam osoby towarzyszące rodzącej i np. blokują koło, by nadmiernie się nie poruszało.

Te panie, które wcześniej jeszcze w ogóle nie rodziły, są nieco przerażone. Bywa tak, że przychodzą i chcą rodzic na kole, bo słyszały, że to dobre a potem proszą o przeniesienie, bo są już zmęczone ciągłym ruchem albo w ogóle nie mają ochoty w nim siadać.

- Koło porodowe nie cieszy się takim powodzeniem jak myśleliśmy, że będzie - kończy położna. - Pewnie wynika to z lęku przed nieznanym. Chwila adaptacji jest potrzebna.

W szpitalu spotkaliśmy panią Magdę, która za około dwa tygodnie spodziewa się drugiego dziecka. Wcześniej rodziła w tradycyjny sposób, podczas wizyty na porodówce postanowiła sprawdzić działanie koła.

- Rodzenie w kole porodowym jest bardzo wygodne dla kobiety - mówi. - Koło pozwala na ułożenie w kilku pozycjach - można się położyć, bujać, co bardzo relaksuje. Jest też pozycja, w której można usiąść. Na pewno jest idealna podczas skurczów partych, a kobiecie pomaga dodatkowo grawitacja. Pilot, którym można zmieniać ułożenie koła nie jest trudny w obsłudze. Wyraźnie jest zaznaczone, który przycisk służy do podnoszenia, który do opuszczania i układania w pozycji leżącej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński