Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolizja z pojazdem obcokrajowca

pit
Każda kolizja to sporo kłopotów dla uczestników. Jeśli sprawcą jest obcokrajowiec, to kłopotów może być znacznie więcej. A dotykają one wielu, skoro każdego roku obcokrajowcy posiadający zielone karty powodują w naszym kraju blisko 10 tysięcy wypadków.

Co robić, by problemów w podobnych sytuacjach mieć jak najmniej. Przede wszystkim - jeśli już doszło do kolizji - najlepiej od razu wezwać policję.
Obcokrajowcy wjeżdżający do Polski powinni mieć zielone karty (międzynarodowe OC) bądź czasowe OC wykupywane w polskiej firmie na granicy. Niestety, nie zawsze je posiadają. Często przekraczają granicę bez tych ubezpieczeń. Nie jest to trudne, gdyż nasi pogranicznicy mają prawo a nie obowiązek sprawdzania OC obcokrajowców przy wjeździe do kraju. Co więcej, brak zielonej karty nie upoważnia naszych służb granicznych do zawrócenia obcokrajowca - muszą go do Polski wpuścić.
Brak polis dotyczy przede wszystkim gości przyjeżdżających ze wschodu, z krajów b. ZSRR. W większości z nich bowiem nie ma obowiązkowych ubezpieczeń komunikacyjnych. Do systemu zielonej karty jak na razie należą tylko Ukraina, Estonia i Łotwa.
Kiedy trafi nam się stłuczka z obywatelem np. Białorusi, który prowadził nieubezpieczony pojazd - możemy liczyć co najwyżej na odszkodowanie za tzw. szkody osobowe z Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego.
W sytuacji, gdy kolizję spowodował obcokrajowiec posiadający zieloną kartę, powinniśmy odzyskać należne nam odszkodowanie - nie znaczy to jednak, że bez korowodów. Wcześniej warto pamiętać o kilku formalnych "drobiazgach".
Zielona karta składa się z trzech części: oryginału, części z pouczeniem oraz kopii. W oryginale i kopii znajduje się m.in. data ważności ubezpieczenia oraz tabelka z wykazem krajów, w których ono obowiązuje - jeśli symbol PL jest wykreślony, ubezpieczenie nie dotyczy naszego kraju. Kopię zielonej karty sprawcy kolizji powinniśmy zatrzymać. Powinniśmy też zwrócić uwagę na to, czy dane na oryginale i kopii są identyczne.
Prawidłowe spisanie danych z zielonej karty podczas sporządzania niezbędnych dokumentów związanych z wypadkiem jest bardzo ważne - decyduje bowiem o terminie uruchomienia procedury likwidacji szkody. Nie bez znaczenia jest także postawa zagranicznych towarzystw. O ile bowiem w krajach skandynawskich ważność zielonej karty potwierdza się w ciągu jednego dnia, to już w przypadku towarzystw bułgarskich a nawet niektórych francuskich czy niemieckich trwa to nawet kilka miesięcy.
Znacznie szybciej załatwimy wszelkie formalności i uzyskamy odszkodowanie w przypadkach, gdy obcokrajowiec wykupywał ubezpieczenie graniczne w polskiej firmie ubezpieczeniowej. Taka polisa na różowym formularzu formatu A4 jest wypisana po polsku. Podobnie jak w przypadku innych polis należy sprawdzić numer, serię i datę ważności polisy. Na dole granicznego OC jest część, którą w razie stłuczki należy oderwać.
Uwaga! W Polsce za skutki kolizji spowodowanych przez obcokrajowców posiadających zieloną kartę odpowiada Polskie Biuro Ubezpieczeń Komunikacyjnych - w jego imieniu zgłoszenia wypadków przyjmują Warta oraz PZU.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński