Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejny źle rozpoczęty mecz mistrza Polski. Grupa Azoty Chemik wygrał po tie-breaku

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Jovana Brakocevic Canzian
Jovana Brakocevic Canzian Andrzej Szkocki/Polskapress
Spodziewaliśmy się łatwiejszej przeprawy Chemika w Kaliszu, a tu po dwóch setach było 2:0 dla miejscowych. Chemik Police w porę się przebudził.

Na początku spotkania było 7:0 i był to najlepszy sygnał, że policzanki źle wchodzą w mecz. Próbowały walczyć, ale to MKS Kalisz dominował i zasłużenie wygrał. Drugi set znów dla miejscowych, ale było już więcej walki.

W trzecim kaliszanki pogubiły się, w czwartym miały kilka szans na zakończenie meczu, ale Chemik doprowadził do remisu.

W tie-breaku było 7:7 i wtedy Chemik zaczął solidniej punktować i wygrał odsłonę do 13.

- Ta wygrana jeszcze raz pokazała, że do pierwszej części meczów musimy podejść lepiej, z „solidnym” nastawieniem - podsumował na Twitterze Ferhat Akbas, trener policzanek.

Najlepszą zawodniczką spotkania uznano Jovanę Brakocević-Canzian, która zdobyła 30 punktów, w tym 5 razy zatrzymała rywalki blokiem.

Energa MKS Kalisz – Grupa Azoty Chemik Police 2:3
Sety: 25:20, 25:23, 18:25, 22:25, 12:15
Chemik: Kowalewska, Kąkolewska, Grajber, Brakocević-Canzian, Stranzali, Wasilewska, Maj-Erward (libero) oraz Baijens, Łukasik, Mędrzyk, Bałdyga.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński