Kolejny spór na linii pasażerka - kontroler biletów. Kto w tym przypadku naprawdę nadużył siły?

Łukasz Czerwiński
Łukasz Czerwiński
Czy kontroler biletów nadużył swoich uprawnień wobec pasażerki? Znamy wersje drugiej strony
Czy kontroler biletów nadużył swoich uprawnień wobec pasażerki? Znamy wersje drugiej strony Archiwum
Pod koniec października w mediach społecznościowych pojawiły się informacje na temat brutalnej interwencji kontrolera wobec kobiety, która podróżowała bez biletu. Dziś znamy także wersję wydarzeń drugiej ze stron.

To już nie pierwszy sygnał od pasażerów o brutalnych interwencjach kontrolerów biletów w komunikacji miejskiej. Posty poszkodowanej pasażerki pojawiły się na niemal wszystkich popularnych szczecińskich grupach. Kobieta przyznała się w nich, że podróżowała tramwajem bez biletu i nie chciała podać swoich danych kontrolerowi. Ten w zamian miał być wobec niej agresywny, siłą zatrzymywać w tramwaju i wykręcać ręce. Podczas szarpaniny miał także połamać okulary kobiety. Wszystko działo się w obecności córki poszkodowanej. Kobieta poszukiwała świadków zdarzenia. Co ciekawe, posty zostały usunięte.

Druga wersja wydarzeń

Natychmiast poprosiliśmy w Zarządzie Dróg i Transportu Miejskiego o komentarz do zaistniałej sytuacji. Odpowiedź przyszła po kilku dniach, zbudowana na bazie rozmowy z kontrolerem i analizy monitoringu w tramwaju. Hanna Pieczyńska z ZDiTM potwierdza, że taka sytuacja miała miejsce, ale po ujawnieniu podróży bez biletu, to kobieta miała zachowywać się agresywnie.

- Przebieg całego zdarzenia był, taki jak w innych podobnych przypadkach, konsekwencją wyłącznie zachowania pasażera. To kobieta podróżująca bez ważnego biletu, która chciała uciec i uniknąć konsekwencji nieopłacenia przejazdu, była stroną aktywną i atakującą. Nasz pracownik, wykonujący jedynie swoje obowiązki w sposób zgody z obowiązującymi przepisami, stał się z kolei ponownie obiektem agresji słownej i fizycznej ze strony kontrolowanej osoby - informuje Pieczyńska.

Z relacji kontrolera wynika, że kobieta kopała go, pluła i znieważała.

- Kobieta była wściekła, że nie udało się jej wyjść, w złości zerwała z twarzy kontrolera okulary i zaczęła je zgniatać w dłoni. Ignorowała prośby o zwrot własności kontrolera, więc ten zdjął jej okulary i zaproponował wymianę. Widząc jednak, że pasażerka nic sobie z tego nie robi, odłożył jej własność na „szafkę”, na której siedziała i energicznym ruchem wyrwał z jej rąk swoje okulary. To rozsierdziło podróżną do tego stopnia, że uderzyła kontrolera pięścią w lewe oko - relacjonuje Hanna Pieczyńska - Chcąc wykorzystać ten moment do zyskania lepszej pozycji, przepychając się sama strąciła swoje okulary, które spadły na podłogę, w efekcie czego wypadło jedno ze szkieł. Podróżna podniosła oba elementy i złożyła w całość. Następnie ponownie podjęła próbę ucieczki, wobec czego kontroler był zmuszony zatrzymać ją w przerwie między biletomatem a obrotnicą przegubu, by tam czekała na przyjazd policji.

Policja potwierdza interwencję na przystanku końcowym w Lasku Arkońskim, ale dotyczyła ona wyłącznie podróży bez ważnego biletu. W obecności policjantów doszło do wypisania wezwania do zapłaty, którego kobieta podobno nie odebrała. Kontroler zgłosił zaistniałą sytuację przełożonym, a także poinformował, że zgłosi sprawę na policję i poprosił o zabezpieczenie monitoringu.

Sytuacja trudna do oceny. Kontroler także popełnił błędy?

- Oczywiście, normalne jest, że zarówno kontroler, jak i pasażerka mają różniące się wersje wydarzeń - mówi w rozmowie z "Głosem" była kontrolerka biletów - Kontroler ma prawo ująć osobę, która nie posiada biletu i prosić o okazanie dokumentów w celu wystawienia wezwania do zapłaty. Jeżeli nie ma i nie chce okazać dokumentów, to wzywana jest policja. Można owszem poprosić o dojazd na konkretny przystanek, ale zazwyczaj jedzie się na końcowy. Jakakolwiek byłaby sytuacja, kontroler nie powinien dotykać okularów pasażerki. Musi jedynie doprowadzić do tego, aby podała swoje dane, a jak nie, to w spokoju dojechać do przystanku. W takim przypadku, najlepszy niestety jest brak reakcji na zaczepki pasażera. Oczywiście, nie miała prawa kopać kontrolera, dlatego dobrze, że zgłoszono to na policję - komentuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

iPolitycznie - Fogiel: bon-moty Korwin-Mikkego nie naprawią ekonomii

Komentarze 5

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

J
Jan Borowy
Syndrom czasów - opinia przez media społecznościowe. Zanim się coś wyjaśni - "opinia publiczna" już ma swe zdanie i wydała wyrok. Im kto głupszy, prymitywniejszy tym większą ma radochę, że dowalił, dokopał. A debilstwo bije brawo - nic tak nie cieszy jak widok bezsilności i krzywdy.
S
Stefan
8 listopada, 20:29, Maria:

Stefan bo ci żyłka w 4literach pęknie jak bedziesz się tak spinał. Je

broń jej jeszcze, kolejna nawiedzona

M
Maria
Stefan bo ci żyłka w 4literach pęknie jak bedziesz się tak spinał. Je
G
Gość
A jest w końcu nagranie z monitoringu?
S
Stefan
na piechotę niech zap..... jak nie stać ją na bilet wieśniara jedna
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński
Dodaj ogłoszenie