Początek należał do Sandecji, ale w bramce Floty Paweł Waśków bronił dobrze i szczęśliwie. W 21 minucie przed szansą na gola dla Floty stanął Christian Nnamani, lecz nie wykorzystał okazji sam na sam z golkiperem rywali. W 28 minucie znów Waśków musiał pokazać umiejętności po dobrym strzale Burkhardta.
W 52 minucie było 1:0 dla Floty. Tomasz Ostalczyk dośrodkowywał w pole karne, piłka nabrała dziwnej rotacji, zmyliła bramkarza Sandecji Kozioła, który niepotrzebnie ją dotknął i wylądowała w siatce. W 63 minucie po ładnej drużynowej akcji wyrównał Aleksander. Sandecja osiągnęła przewagę, ale w ostatnich dziesięciu minutach Flota mogła przechylić szalę zwycięstwa na swoja stronę. Najpierw w słupek trafił Rafał Kalinowski, a potem do pustej bramki nie trafił Mateusz Broź.
Sandecja Nowy Sącz - Flota Świnoujście 1:1 (0:0)
Bramki: Aleksander (63) - Ostalczyk (52)
Flota: Waśków - Kalinowski, Kieruzel, Opałacz, Jasiński - Ostalczyk, Bodziony (72 Broź), Chyła, Niewiara, Tomasik (90 Paczkowski) - Nnamani (72 Misan).
Więcej o meczu - w poniedziałkowym papierowym wydaniu "Głosu"
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?