Kolejne zwycięstwo Chemika 3:0. Nieosiągalny poziom dla rywalek

Siatkarki z Muszyny obrały taktykę, aby serwować w Małgorzatę Glinkę-Mogentale. W początkowych fragmentach seta wystarczało im konsekwencji i realizowały założenia taktyczne. Była reprezentantka Polski miała spore problemy z przyjęciem, jednak nie przekładało się to na skuteczność w ataku. Policzanki kończyły piłki sytuacyjne. Glinka-Mogentale co źle przyjęła, to odrobiła atakiem. Do tego bardzo skutecznie i rozsądnie grała Ana Bjelica. Serbka śmiało uderzała z sytuacyjnych wystaw, jednak nie zapominała o utrzymaniu kierunku i umiejętnie obijała blok rywalek.

Od początku sezonu Chemik prezentuje spokój. Z boku wygląda to tak, jakby podopieczne Mariusza Wiktorowicza miały jeszcze spore rezerwy, a zwyciężanie kolejnych spotkań nie było dla nich wielkim trudem. W połowie drugiej partii na boisku pojawiła się Lucie Muhlsteinova. Czeszka grała przeciętnie w meczu z Atomem Trefl Sopot, jednak w pojedynku z Muszynianką pokazała się ze znakomitej strony. Rozgrywała odważnie i kombinacyjnie, bez problemu rozrzucając blok rywalek.

Początek ostatniej odsłony był najbardziej wyrównanym fragmentem meczu. Jednak w drugiej części Chemik wrzucił wyższy bieg, a gospodynie straciły koncepcję. Konsekwencja taktyczna legła w gruzach, a trener Bogdan Serwiński dziwił się, jak tak prostymi środkami można siać spustoszenie w szeregach jego drużyny. W drodze powrotnej, długiej, męczącej, wykańczającej, siatkarki Chemika mogą czuć zadowolenie. Po pięciu kolejkach mają na swoim koncie komplet ligowych punktów i 0 w statystyce setów straconych.

Polski Cukier Muszynianka Fakro Bank BPS Muszyna - Chemik Police 0:3 (18:25, 17:25, 17:25)

Muszynianka: Rożycka, Mazurek, Wojciecka, Piątek, Jagieło, Wojcieska, Plchotova, Maj (l.) oraz Kurnikowska, Jasińska, Sosnowska, Mucha, Wojcieska.

Chemik: Werblińska, Glinka-Mogentale, Bjelica, Ognjenović, Gajgał-Anioł, Mróz Sawicka (l.) oraz Raczyńska, Muhslteinova, Kowalińska, Sobolska, Grejman.

MVP: Maja Ognjenović