Kobieta nie spanikowała i od razu nacisnęła guzik alarmu. Nim mężczyzna zdążył powtórzyć żądanie, do banku wpadli ochroniarze i policjanci, rzucając na ziemię napastnika. Tyle trwała przygoda starszego pana, który - jak się okazało - ma ponad 69 lat.
Policja odmawia informacji, czy siedemdziesięciolatek mógł być sprawcą napadów, które wydarzyły się kilka dni temu w Szczecinie.
Przypomnijmy, że do pierwszego doszło 11 lutego. Do agencji bankowej przy al. Wyzwolenia, tuż obok pl. Kilińskiego wkroczył zakapturzony mężczyzna w wieku około 25-30 lat. Z foliowej reklamówki wyciągnął przedmiot przypominający pistolet. Wycelował go w kierunku przerażonych kasjerek i zażądał pieniędzy. Nie wytrzymał jednak nerwowo przeciągającej się ciszy i uciekł. Policjanci sporządzili już dwa portrety pamięciowe dwóch mężczyzn, którzy w ostatnim okresie przez klika dni pod rząd przychodzili do banku.
Dwa dni później, 13 lutego mieliśmy kolejny napad. Tym razem na bank PKO na ul. Niemierzyńskiej. I tym razem sprawcom puściły nerwy. Uciekli nim doczekali się łupu. W pobliskim śmietniku znaleziono ich brudne ubrania.
Zobacz także: Kronika policyjna gs24.pl/997
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?