To był chyba najlepszy mecz Takafumiego Akahoshiego od momentu jego powrotu z rosyjskiego FK Ufa. Pomocnik wreszcie był skuteczny, potrafił znaleźć się w sytuacjach podbramkowych. Szkoda tylko, że jego dwa trafienia nie dały nawet punktu w spotkaniu z Ruchem Chorzów. Portowcy zagrali katastrofalnie w obronie i przegrali 2:3.
- Popełnialiśmy błędy indywidualne, ale nie chcę zrzucać winy na kogoś, przegraliśmy jako zespół. Teraz już nic nie odwrócimy. Moje dwa gole właściwie nic nam nie dały, więc nie mam wielu powodów do zadowolenia - mówi Japończyk.
Ogromne znaczenie dla losów spotkania miała czerwona kartka dla Jakuba Słowika, który popełnił szkolny błąd w okolicach pola karnego. Bramkarz stracił piłkę, sfaulował Mariusza Stępińskiego i musiał opuścić boisko.
- Podjąłem błędną decyzje i jest mi bardzo przykro. Przepraszam zespół, kibiców oraz trenerów. Nie oszukujmy się, ta decyzja wpłynęła na dalsze losy spotkania. Zagraliśmy dobry mecz, do momentu tej feralnej sytuacji - dodaje golkiper Portowców.
W następnej kolejce Pogoń zagra na wyjeździe z Zagłębiem Lubin (13 marca, godz. 15.30), które wygrało ostatnie trzy spotkania i przesuwa się w tabeli coraz wyżej. Miedziowi zajmują 6. miejsce i mają pięć punktów straty do Portowców.
- My też mieliśmy serię, teraz została ona przerwała, ale to nie oznacza, że nie możemy zacząć nowej i to od zwycięstwa. Jedziemy do Lubina po trzy punkty, bo wciąż chcemy grać o jak najwyższe cele - twierdzi Łukasz Zwoliński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?