Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kołbacz: "Ogród Inspiracji" razem z Netto

Mat. partnera
Młodzież, natura i teatr. Co może wyniknąć z takiego połączenia? – z całą pewnością mnóstwo inspiracji, a nawet cały „Ogród Inspiracji”. Za nami już druga edycja warsztatów dla dzieci i młodzieży w dawnym opactwie Cystersów w Kołbaczu. Dzięki pracy uczestników, przyklasztorny ogród pięknieje w oczach.

"Ogród Inspiracji" ma swoje źródło w idei reaktywacji dawnego ogrodu Cystersów w Kołbaczu - położonej w powiecie gryfińskim wsi o bogatej historii. W średniowieczu istniał tu gród książęcy, a w XII w. ziemie te należały do Warcisława II Świętoborzyca, kasztelana szczecińskiego, który w 1173 sprowadził w okolice grodu cystersów z duńskiego klasztoru w Esrum. Dziś, w położonym zaledwie 9 kilometrów dalej Motańcu swoją główną siedzibę ma Netto Polska – firma o duńskich korzeniach.

Pomysł na organizację warsztatów zrodził się przed kilkoma laty wraz powstaniem stowarzyszenia „Ogród Sztuki”. Członkowie postanowili zrewitalizować zielone tereny dawnego opactwa cysterskiego, tzw. wirydarz przyklasztorny. Rewitalizacja oznacza nie tylko odświeżenie, ale pełne ożywienie tego miejsca, dzięki organizacji ciekawych wydarzeń kulturalnych.

- Trzy lata temu gościliśmy w Kołbaczu etnobotanika, który zaraził nas ideą przywrócenia roślinności w wirydarzu, ogrodu znajdującego się wewnątrz murów klasztornych – mówi Radosław Palus, inicjator akcji. – Od tamtego czasu staramy się na nowo stworzyć ogród. Nie chcemy, aby był to klasyczny ogród cysterski, bo Cystersów już dawno tu nie ma. Zależy nam natomiast na stworzeniu ogrodu współczesnego, opartego na dawnej tradycji.

Cystersi słynęli z pięknych sadów owocowych, dlatego w dawnym opactwie pojawiły się m.in. jabłonie. Młodzież posadziła drzewka w ubiegłym roku, przy okazji pierwszej edycji „Ogrodu Inspiracji”. W tym roku odbyła się druga odsłona wydarzenia, połączona z warsztatami teatralnymi.

- Uczestnicy warsztatów na zakończenie posadzili kwiaty przy jabłoniach – opowiada Radosław Palus. – W ostatni dzień świętowaliśmy przy nowych meblach ogrodowych, poczęstunku i ognisku, oglądając jednocześnie efekty pracy młodzieży z ZS w Kołbaczu. Całość projektu sfinansowała firma Netto, która wsparła nas już w ubiegłym roku, przekazując sprzęt do pielęgnacji ogrodu. W tym roku nasza współpraca rozwinęła się i Netto zostało głównym sponsorem aktywności, organizowanych w ramach „Ogrodu Inspiracji”.

Wirydarz – kwadratowy lub prostokątny ogród umieszczony wewnątrz murów klasztornych. Często otoczony krużgankami. Na środku umieszczana była studnia albo fontanna. Wirydarz był przewidziany regułą wielu średniowiecznych zakonów (benedyktynów, cystersów, kartuzów) jako nieodłączna część założenia klasztornego. Nazwa ta była stosowana także dla określenia dworskich ogrodów z kwiatami, ziołami, z ustawionymi w cienistych miejscach ławkami. Budowano w nim sadzawki z rybami a nawet wyznaczano miejsce na gaje ze zwierzętami. Wirydarz nazywany bywa też "rajskim dworem". Wirydarze w formie ogródków kwiatowo-ziołowych rozpowszechniły się w XVI wieku. Sadzono w nich majeranek, bazylię, szałwię, rutę, fiołki, goździki, lilie, róże, kosaciec, boże drzewko, rozmaryn, lawendę, krokosz i wiele innych. Zastąpiono je później włoskimi ogrodami kwiatowymi, w których rosły tulipany, narcyze, nieśmiertelniki i aloesy. W ogrodach tego typu można było pływać łódkami po sadzawkach. Hodowano kuropatwy, przepiórki i bażanty oraz ptactwo śpiewające. W zwierzyńcach niemal swobodnie żyły zające, króliki, sarny i jelenie. (Wikipedia)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński