Świnoujscy policjanci mówią, że do tej akcji przygotowywali się już od dawna.
- Mieliśmy informacje, że obaj mężczyźni już od dłuższego czasu sprzedawali narkotyki wśród młodzieży - mówi nadkom. Dorota Zawłocka, oficer prasowy komendanta miejskiego. - To jednak za mało. Musieliśmy zebrać konkretne, niepodważalne dowody. Ustaliliśmy więc, gdzie mogą ukrywać narkotyki, gdzie się w nie zaopatrują.
W czwartek po południu policjanci przeszukali mieszkanie 20 - letniego Pawła B. Znaleźli woreczek z suszem marihuany i pistolet gazowy, na który mężczyzna nie miał pozwolenia.
Potem policjanci zapukali do drzwi Sebastiana Cz.
- Był wyraźnie zaskoczony - opowiadają policjanci.
Znaleziono przy nim 5 porcji marihuany zapakowanej w foliowe woreczki. Ukryte były w paczce po papierosach.
W pokoju stał młynek do mielenia kawy. Ślady świadczą jednak, że używany był w zupełnie innym celu - do rozdrabniania narkotyków. Obok stała też waga laboratoryjna z odważnikami. Służyła do porcjowania narkotyków. Specjalnie szkolony pies znalazł też spory pojemnik po odżywce sportowej. W środku były marihuana, kokaina, haszysz oraz 93 tabletki extazy.
- Zabezpieczyliśmy także radioodtwarzacz samochodowy Panasonic. Ma częściowo zatarty numer seryjny - mówi nadkom. Zawłocka. - Sprawdzamy, czy nie jest kradziony.
Pawłowi B. postawiono już zarzut posiadania broni bez pozwolenia. Odpowie też za posiadanie narkotyku.
Sebastian Cz. natomiast siedzi w policyjnej izbie zatrzymań i czeka na decyzję prokuratora. Prawdopodobnie będzie tymczasowo aresztowany.
- Na razie postawiliśmy mu zarzut posiadania dużej ilości narkotyków - dodaje nadkom. Zawłocka. - Niewykluczone, że dojdzie do tego również handel środkami odurzającymi.