Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kojak po polsku

Marek Antoniewicz, 18 września 2004 r.
Zakończyły się zdjęcia do filmu kryminalnego "PitBull" w reżyserii Patryka Vegi. Według reżysera, w filmie zobaczymy prawdziwe oblicze polskiej policji. Na pewno zaskoczy nas nowy wygląd Andrzeja Grabowskiego, który ze względu na rolę ogolił głowę i upodobnił się do słynnego Kojaka.

Głównymi bohaterami "PitBulla" są oficerowie wydziału zabójstw. Policjantów zagrali: Janusz Gajos, Andrzej Grabowski, Krzysztof Stroiński, Rafał Mohr i Marcin Dorociński.

Andrzej Grabowski, który od kilku lat angażowany jest do ról chamskich cwaniaków lub prymitywów, tu pokazuje zupełnie nowe oblicze. Gra bezwzględnego szefa wydziału zabójstw o pseudonimie Gebels. Do tej roli aktor ogolił głowę, co sprawiło, że wygląda naprawdę groźnie.

- Z takimi włosami, jakie ja miałem, nie było zbyt trudno się pożegnać - mówi Andrzej Grabowski. - W poprzednim filmie nosiłem długie, ufarbowane na blond włosy, piękne włosy. A teraz ostrzygłem je i zrobiłem kolejny film.

Akwarium z rybkami

"PitBull" to debiut fabularny Patryka Vegi. Reżyser jest autorem dwóch głośnych dokumentów: "Prawdziwe psy" i "Taśmy grozy".

- Kilka lat temu dokumentowałem drobny epizod do zupełnie innego projektu - mówi Patryk Vega. - W tym celu udałem się do wydziału zabójstw komendy stołecznej. To, co tam zobaczyłem sprawiło, że odrzuciłem ten pierwotny projekt i zająłem się tematem policji. Zanim przekroczyłem próg komendy, wydawało mi się, że w tej mnogości filmów i seriali policyjnych wszystko już o tej formacji zostało powiedziane.

Tymczasem zobaczyłem tam meble pamiętające czasy minionego ustroju oraz akwarium z rybkami, w którym była skarbonka i napis: teraz wszyscy już mamy dla kogo żyć (nawiązanie do słynnej kwestii z filmu "Młode wilki", gdzie policjant mówi do kolegi, że jeśli ma rybki, to ma dla kogo żyć, więc nie powinien zbyt gorliwie tropić bandytów - przyp. aut.)

Z planu na plan

- Moje przygotowania do roli Gebelsa polegały głównie na rozmowach z Patrykiem, który, zdaje się, zna policję od podszewki - mówi Andrzej Grabowski. - Obejrzeliśmy zrobione przez niego dokumenty o policji oraz zdjęcia z akcji. Oczywiście, gdybym miał, tak jak to dzieje się na świecie, pół roku na przygotowanie się do roli, to może sam rozmawiałbym z policjantami i jeździł z nimi na akcje. Ale ja skończyłem jeden film i zaraz byłem na planie drugiego.

Wypowiedzi reżysera i filmowane sytuacje wskazują, że będzie to bardzo brutalny film dla ludzi o mocnych nerwach.

- W pewnym momencie stwierdziłem, że paradoksalnie poprzez dokument nie byłem w stanie pokazać prawdy o tych facetach - mówi Patryk Vega. - Po pierwsze, gdybym to zrobił, to najprawdopodobniej następnego dnia po emisji moi bohaterowie poszliby siedzieć. Po drugie, nawet gdybym zdecydował się na pokazanie prawdy, to większości materiałów telewizja raczej by nie wyemitowała ze względu na ich brutalność.

Kinową premierę "PitBulla" zaplanowano na wiosnę przyszłego roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński