Takafumi Akahoshi nie potrafił wywalczyć miejsca w lidze rosyjskiej, więc wrócił na wypożyczenie do Pogoni Szczecin. Szkoleniowiec Portowców jednak ostrzega, że o miejsce w składzie musi powalczyć.
- Akahoshi nie potrzebuje ponownej aklimatyzacji. Zna klub, piłkarzy, warunki, nic się tutaj od jego odejścia praktycznie nie zmieniło. Jest to piłkarz, który miał dobry okres w Pogoni. Dzięki niemu będzie większa konkurencja w ofensywie. Są jeszcze małe kwestie formalne do załatwienia. Jeśli wszystko będzie dograne pod tym względem, to jest duża szansa na to, że będzie w kadrze na mecz z Łęczną. Zadecydują treningi w tym tygodniu. Pamiętam jak Akahoshi grał, m.in. kiedy byłem tu z Ruchem. Strzelił wtedy gola i mógłbym powiedzieć teraz: "Aka musi grać", ale od tego momentu minęło sporo czasu. Nie można żyć tym, co było. Musi wywalczyć miejsce w składzie - mówi Kocian.
Konkurentem Japończyka w Pogoni jest Michał Janota, który wraca do pełni zdrowia po kontuzji.
- Michał Janota miał problemy z kontuzją i jego początki były trudne. Teraz jest na takim poziomie, że także może wejść na boisko w lidze. Doszedł do tego Akahoshi. Obaj są zawodnikami na pozycję numer 10, ale o Murayamie też mówiliśmy, że to jest "10", a dał sobie radę na boku. Są to piłkarze inteligentni i nie jest tak, że muszą grać na "dziesiątce" i nigdzie indziej - kończy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
