Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kobieta zmarła na schodach szpitala. Rzecznik Praw Pacjenta: Wszczęliśmy pilne postępowanie wyjaśniające

Magdalena Olechnowicz
Magdalena Olechnowicz
Kobieta umarła na schodach szpitala w Sławnie. Rodzina zawiadomiła prokuraturę
Kobieta umarła na schodach szpitala w Sławnie. Rodzina zawiadomiła prokuraturę Fot. Wojciech Kulig
Na nasz artykuł, w którym opisaliśmy dramatyczną śmierć pani Janiny na schodach szpitala w Sławnie, natychmiast zareagował Bartłomiej Chmielowiec, który wszczął pilne postępowanie wyjaśniające w tej sprawie. Córka pani Janiny w środę, 14 kwietnia, złożyła też zawiadomienie do prokuratury. - Moja mama zrobiłaby dla mnie wszystko, ja też zrobię wszystko, aby wyjaśnić, dlaczego nikt nie podjął się ratowania życia mojej mamy.

Córki pani Janiny są przy grobie mamy niemal codziennie. Nie mogą uwierzyć, że ich mamy, która miała zaledwie 63 lata, już nigdy nie zobaczą. Maria Elendt, najmłodsza córka zmarłej, która widziała, jaka jej mama umiera, do dzisiaj nie może dojść do siebie. Nie śpi po nocach, bierze środki uspokajające.

- Moja mama umarła na rękach mojego męża na schodach szpitala, kiedy ja błagałam o pomoc pielęgniarkę. Zrobię wszystko, aby wyjaśnić, jak do tego doszło. Wiem, że moja mama zrobiłaby wszystko dla mnie, dlatego ja też będę walczyć tak długo, aż dowiem się, dlaczego nikt nie udzielił pomocy mojej mamie. Mam nadzieję, że wobec osób, które zawiniły, zostaną wyciągnięte konsekwencje. Jeśli jednak sąd uzna, że nikt nie zawinił, pogodzę się z tym wyrokiem. Nie będę jednak mogła spać spokojnie dopóki nie wyjaśnię, jak doszło do śmierci mamy - mówi pani Maria.

Przypomnijmy, pani Janina zmarła na schodach przed szpitalem w Sławnie 29 marca. Odeszła na oczach córki Marii i zięcia, którzy błagali o pomoc personel medyczny. Zdaniem rodziny lekarz nie chciał przyjąć kobiety z obawy przed zarażeniem COVID-19. To ten sam lekarz, który został zawieszony w szpitalu w Słupsku po naszym artykule. Dyrektor szpitala w Sławnie wyjaśnia, jak doszło do zdarzenia, ale nie widzi zaniedbania ze strony szpitala.

Kobieta umarła na schodach szpitala. Nikt nie ratował jej życia

W środę, 14 kwietnia, pani Maria wraz z mężem złożyli zawiadomienie do Prokuratury Okręgowej w Koszalinie.

- Mama była słaba. Mąż prowadził ją w kierunku wejścia na oddział wewnętrzny, a ja pobiegłam pod drzwi. Na schodach mamie brakło sił, chciała usiąść, powoli zaczęła tracić przytomność. Pielęgniarka, która została dwukrotnie poinformowana o tym, że moja mama umiera na schodach powiedziała: "Tak to bywa, ja nic wam na to nie poradzę, na kartce są numery, pod które trzeba dzwonić. Lekarz, który po kilkukrotnym dzwonieniu odebrał telefon, również został poinformowany, w jakim stanie jest mama. Powiedział, że przed chwilą na korytarzu był pacjent z covidem i on nie może zejść, bo trwa dezynfekcja, której nie zaobserwowaliśmy. Lekarz wszystkiemu przyglądał się z okna. Nie reagował na moje wołanie o pomoc. Tylko wzruszył ramionami. Czy tak wygląda lekarz, który składał przysięgę Hipokratesa? Lekarz zszedł po około 20 minutach. Nie próbował ratować mamy. Dla niego ważniejszy był test na COVID. A na skierowaniu było napisane, że wynik jest negatywny, bo mama miała robiony test. Uważam, że ewidentnie zostały naruszone prawa pacjenta - mówi córka zmarłej kobiety.

Dyrektor szpitala w Sławnie spotkał się z córką i jej mężem, którzy byli świadkami tragicznego zdarzenia. Nie widzi jednak uchybienia ze strony personelu szpitala.

- Dwie pielęgniarki wyjaśniły, że po uzyskaniu informacji, że jest pacjentka, lekarz przebrał się i poszedł do pacjentki. Jeśli ktoś już wydaje wyrok, to jest mi przykro. Ja mam czyste sumienie i w mojej ocenie nie było ani promila zaniedbania - mówi Tomasz Walasek i dodaje. - Uszanujmy jednak wolę rodziny, która powiadomiła prokuraturę i poczekajmy na orzeczenie.

Po naszym artykule natychmiast zareagowała Beata Kempa, posłanka do Parlamentu Europejskiego, pisząc na Twitterze:
"Jeżeli to prawda - to mamy do czynienia z kompletnym zbydlęceniem i znieczulicą. Dość poniewierania zrozpaczonymi ludźmi.".

Zareagował też Bartłomiej Chmielowiec, Rzecznik Praw Pacjenta:
- Doniesienia są rzeczywiście bulwersujące. Wszczęliśmy pilne postępowanie wyjaśniające w tej sprawie, weryfikujemy okoliczności zdarzenia. O wynikach postępowania będziemy oczywiście informować - mówi.

Sprawa dotyczy lekarza, który został zawieszony w szpitalu w Słupsku po bulwersującym zdarzeniu, które opisaliśmy.

Wulgarny lekarz kazał matce z dzieckiem "wypier..."

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kobieta zmarła na schodach szpitala. Rzecznik Praw Pacjenta: Wszczęliśmy pilne postępowanie wyjaśniające - Głos Pomorza

Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński