Tym razem radni PiS i LiD odwołali człowieka PO ze stanowiska wiceprzewodniczącego rady miejskiej.
Nie po raz pierwszy radni PiS i LiD głosują razem. W wyniku tych głosowań obrywa PO.
To skandal
Tak było w przypadku znacznego podniesienia diet stargardzkim radnym. Także w sprawie zmiany planu zagospodarowania przestrzennego na Starym Mieście, dzięki czemu firma mająca zabudować tam kawałek terenu nie będzie musiała dodatkowo płacić za wyższą obecnie wartość gruntu. A w poniedziałek w sprawie odwołania wiceprzewodniczącego rady miejskiej z klubu PO oraz podwyższenia podatków od nieruchomości. Wszystkie te projekty nie miały akceptacji radnych PO. Ale zostały uchwalone, bo PiS i lewica mają razem większość w radzie.
- To jest nieformalna koalicja Prawa i Sprawiedliwości z Lewicą i Demokratami - nie ma wątpliwości Marcin Badowski, radny i przewodniczący stargardzkiej Platformy Obywatelskiej. - A wszystko z przyzwoleniem prezydenta Stargardu. LiD i PiS odwołują wiceprzewodniczącego rady miejskiej z klubu PO, zapewne niebawem będzie kandydatura z lewicy na to stanowisko, a prezydent głosami tych ugrupowań otrzymuje poparcie dla podwyżki podatków od nieruchomości. Poparcie PiS-u dla projektu prezydenta nie dziwi, bo przecież jest to prezydent popierany przez tę partię. Ale dziwię się radnym lewicy, którzy dużo mówią o dbaniu o interes społeczny, a głosują za podwyżką podatków. Najpierw PiS i LiD przegłosowali wyższe diety radnym, a teraz ludziom zwiększają podatki. To skandal.
Przewodniczący stargardzkiej PO spodziewa się kolejnych wspólnych działań PiS i LiD w Stargardzie. A wszystko to w celu zmniejszenia roli Platformy.
- My się politycznych rozgrywek nie boimy, będziemy dalej dbali o interes mieszkańców bez względu na konsekwencje które poniesiemy - mówi Marcin Badowski. - Stargardzianie to wszystko widzą i podsumują w kolejnych wyborach.
Poparli i odwołali
Przedstawiciele PiS od dawna zapewniają, że nie ma mowy o współpracy z lewicą. Jak więc te deklaracje mają się do wspólnych działań w stargardzkiej radzie miejskiej?
- Nie ma nieformalnej ani formalnej koalicji z LiD - mówi Ireneusz Rogowski, przewodniczący klubu radnych PiS. - My po prostu popieramy propozycje prezydenta Stargardu, które - okazuje się - popierają też radni Lewicy i Demokratów. Ale z PO też wspólnie głosujemy w różnych sprawach.
Ireneusz Rogowski nie potrafi jednak powiedzieć, dlaczego PiS poparł złożony przez LiD wniosek o odwołanie Jerzego Szubera. Wcześniej to właśnie to ugrupowanie razem z PO ustaliło, że jednym z wiceprzewodniczącymi będzie Jerzy Szuber. Za tą kandydaturą głosował między innymi Ireneusz Rogowski.
- Na poniedziałkowej sesji pojawił się wniosek LiD o odwołanie Jerzego Szubera ze stanowiska wiceprzewodniczącego i trzeba było głosować - mówi Ireneusz Rogowski. - Zagłosowaliśmy za odwołaniem. W stargardzkiej radzie miejskiej są trzy silne ugrupowania i każde z nich powinno mieć swojego przedstawiciela w prezydium rady. Jak LiD zgłosi teraz swojego kandydata, to pewnie go poprzemy.
Przedstawiciele LiD po cichu podśmiewają się i z PiS i z PO.
- Przyznam, że mam ubaw jak widzę zachowania przedstawicieli tych ugrupowań - mówi Sebastian Szwajlik, stargardzki radny LiD. - Po raz kolejny widać jak te ugrupowania nie potrafią się porozumieć. A to przecież ich koalicja działa w radzie miejskiej, a nie PiS i LiD. My nie mamy swoich reprezentantów na funkcyjnych stanowiskach w radzie miejskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?