Mimo prowadzenia Kluczevia nie zdobyła choćby punktu w meczu ze Spartą Gryfice.
Kluczevia Stargard - Sparta Gryfice 1:2 (1:0)
Bramki: dla Kluczevii - Magnuski (21); dla Sparty - Wlaźlak (65) i Dąbrowski (67).
Kluczevia: Chwieduk - Jodłowski, Orzechowski (58 Gładun), Kwiatkowski (72 Gawroński), Kiełtyka, Narkun (72 Bareja), Nowicki (58 Zdziarski), Magnuski G., Magnuski M., Zalas, Guzik.
Sparta: Burczy - Bartoszewicz (74 Paruch), Wawiórko (46 Wlaźlak), Bembel, Świtniewski, Gnat (90 Kamiński), Czerwiński, Karczewski, Remplewicz, Ścisłowski (86 Ankiewicz), Dąbrowski.
W spotkaniu lidera z trzecią drużyną V ligi faworytem była Kluczevia. Bo wcześniej tylko raz przegrała, a pozostałe sześć spotkań wygrała. I nad drugą drużyną w tabeli, podobnie jak nad Spartą Gryfice, miała już pięć punktów przewagi.
Początek dla gospodarzy
Początek sobotniego spotkania należał do gospodarzy. Piłkarze Kluczevii zaatakowali i raz po raz zagrażali bramce Sparty. W pierwszych dwudziestu minutach stworzyli cztery groźne sytuacje.
Jednak żadnej nie wykorzystali. Raz w słupek trafił Michał Magnuski, a po uderzeniu Grzegorza Magnuskiego piłka trafiła w poprzeczkę. Gola stargardzianie zdobyli w 21 minucie.
Na bezpośredni strzał z rzutu wolnego zdecydował się Michał Magnuski. Uderzenie było precyzyjne. Piłka wpadła do siatki przy samym słupku. Nie wiadomo dlaczego po zdobyciu gola piłkarze Kluczevii cofnęli się. A goście to wykorzystali i zaczęli atakować.
Najlepszej sytuacji w pierwszej połowie nie wykorzystał Mariusz Remplewicz. W 28 minucie wbiegł w pole karne z lewej strony boiska i strzelił w długi róg. Piłka przeszła tuż obok słupka. Na strzały zdecydowali się także Przemysław Dąbrowski i Jakub Gnat. Oni także nie pokonali stojącego w bramce gospodarzy Wojciecha Chwieduka.
Przegrali w trzy minuty
W drugiej połowie więcej ochoty do gry mieli goście. W 52 minucie z rzutu wolnego uderzył Remplewicz, ale na posterunku był Chwieduk.
Gospodarze odpowiedzieli w 63 minucie, kiedy piłka po strzale głową Jarosława Zalasa i obronie bramkarza Sparty odbiła się od słupka. Goście wyrównali dwie minuty później. Precyzyjnie głową w polu karnym uderzył Mariusz Wlaźlak.
Po kolejnych dwóch minutach goście już prowadzili. Po dalekim dośrodkowaniu w polu karnym gospodarzy najwyżej do piłki wyskoczył Przemysław Dąbrowski i Chwieduk po raz drugi musiał wyciągać piłkę z siatki.
Kluczevia w tej części grała ospale. Jej ataki były łatwe do rozszyfrowania. Najbardziej aktywny był Michał Magnuski, który jeszcze dwa razy zagroził bramkarzowi gości.
Za pierwszym razem Krystian Burczy obronił na raty, a za drugim razem piłka przeleciała nad poprzeczką. Już w doliczonym czasie gry stargardzianie zmarnowali najlepszą okazję do wyrównania. Grzegorz Magnuski wbiegł z lewej strony w pole karne Sparty i podał wzdłuż bramki pod nogi Pawła Gawrońskiego. Ten uderzył z kilku metrów nad poprzeczką.
Mimo porażki Kluczevia jest liderem. Ale ma już tylko punkt więcej od drugiego Saramaty.
W nastepnej kolejce: Woda-Piast II Rzecko - Mieszko Mieszkowice, Polonia Płoty - Kłos Pełczyce, Osadnik Myślibórz - Iskierka Śmierdnica, Sparta Węgorzyno - Kluczevia Stargard, Sparta Gryfice - Stal Lipiany, Odra Chojna - GKS Mierzyn, Orzeł Trzcińsko-Zdrój - Świt Skolwin, Sarmata Dobra - Arkonia Szczecin.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?