Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kłóci się ze spółdzielnią o rachunki za wodę

Marek Rudnicki
Według wyliczeń spółdzielni Jan Fesz, samotny mężczyzna, zużywa miesięcznie ponad 3 razy więcej wody niż dwuosobowa rodzina.
Według wyliczeń spółdzielni Jan Fesz, samotny mężczyzna, zużywa miesięcznie ponad 3 razy więcej wody niż dwuosobowa rodzina. Marcin Bielecki
Od kilku lat walczy ze spółdzielnią o prawidłowe rozliczenie zużywanej wody. Jedną sprawę wygrał, druga dopiero co zakończyła się ugodą.

Tuż po tym otrzymał ze spółdzielni nowy rachunek za ciepłą i zimną wodę. Wynika z niego, że samotny mężczyzna zużywa miesięcznie ponad 3 razy więcej wody niż dwuosobowa rodzina.

- Nie dość, że spółdzielnia nalicza mi opłaty za wodę ryczałtem, choć mam liczniki, to jeszcze nie zważając na wyroki sądowe nalicza mi tej wody tyle, jakbym miał w mieszkaniu jezioro - mówi Jan Fesz rozżalony postępowaniem zarządu Międzyzakładowej Spółdzielni Mieszkaniowej "Pomorska" w Szczecinie.

Jan Fesz pokazuje zawiadomienie ze spółdzielni o wysokości opłat. W pozycji "zimna woda" widnieje kwota 161 zł.

Cena 1 metra sześciennego wody w Szczecinie, to 2,94 zł (brutto). Według wyliczeń służb urzędu miejskiego, średnie zużycie wody na gospodarstwo domowe (tj. prowadzone przez dwie dorosłe osoby) wynosi miesięcznie 17,36 m sześć. Wystarczy podzielić kwotę 161 zł przez cenę metra (2,94 zł) i otrzymujemy wynik 54,8 metrów sześciennych. Tyle, według spółdzielni, jej członek miesięcznie zużywa wody.

W piśmie informującym o opłacie nie podano, na jakich przesłankach spółdzielnia dokonała powyższych wyliczeń.

- Od kilku lat trwa ta dziwna sytuacja - mówi Jan Fesz. - A zaczęło się od tego, że podważyłem zasadność żądania spółdzielni od lokatorów, by wymienili liczniki wody na nowe.

Nasz Czytelnik jest z zawodu inżynierem budowlańcem. Sprawy opomiarowania nie są mu obce i zna je od podszewki. Gdy przyszedł nakaz wymiany liczników na nowe, oburzył się i zaprotestował.

- Wymiana wodomierzy na nowe jest ewidentnym naciąganiem spółdzielców na dodatkowe koszta i nie chcę nawet sugerować, o co tu tak naprawdę chodzi - mówi. - Ani urząd miar, ani Zakład Wodociągów i Kanalizacji, ani też ministerstwo nie żąda wymiany na nowe, a jedynie legalizacji liczników.

Legalizacja kosztuje znacznie mniej, niż wodomierz. A mimo to spółdzielnia upiera się, że Jan Fesz powinien jej zezwolić na wymienienie ich na nowe.

- Zapowiedzieli, że dopóki nie zgodzę się na wymianę, nie będą spisywać stanu liczników w moim domu i naliczać koszty ryczałtem - opowiada. - I są konsekwentni, bo człowiek dokonujący spisu omija moje mieszkanie.

Prezes spółdzielni, mimo zadanych mu pytań w tej sprawie mailowo, zachował milczenie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński