Klient najlepszym sprzedawcą

Budowa programu lojalnościowego opiera się o zaufanie klienta i system nagród będący wynikiem regularnej sprzedaży danego produktu. Jego założeniem jest oczywiście przywiązanie nabywcy do firmy. Jednak czy można przywiązać klienta do dewelopera?
Pomysł iście szatański, gdy pomyśleć o profitach, jakie wyniósłby z tej oferty deweloper. Problemem jest tylko częstotliwość zakupów takich produktów. I właśnie to wstrzymuje inwestorów przed decyzją wejścia w tego typu programy.
Na lojalność klienta deweloper musi zasłużyć sobie w inny sposób. Jedyną drogą staje się jakość produktu i klarowna procedura zakupu. Do tego pozytywna opinia z ust innego klienta, ale koniecznie znajomego osoby rozpatrującej zakup.

- Dobry produkt sam się broni - tłumaczy Jacek Cenkiel, prezes zarządu firmy deweloperskiej UWI Inwestycje. - Jeśli klient jest zadowolony, to nie trzeba dodatkowej zachęty, by przekazywał tę informację swoim znajomym. Taki marketing szeptany to chyba najlepsze, co może przytrafić się - mówi. Rzeczywiście, polecenie bliskiej osoby działa cuda w porównaniu ze staraniami nawet najlepszych sprzedawców.
Lojalność w branży nieruchomości to przekazywanie w świat dobrej opinii o produkcie, ale niekoniecznie nabycie kolejnego. Dość powszechnym zjawiskiem są zakupy u jednego dewelopera w ramach rodziny. Wystarczy, że dorosłe dzieci kupią mieszkanie, aby ich rodzice szukający nowego lokum wzięli pod uwagę to samo osiedle.

Taką samą rolę w procesie decyzyjnym odgrywają grupy znajomych, znajdujących się na tym samym etapie życia. Poszukując pierwszego własnego mieszkania, klienci będą kierowali się opinią przyjaciół i wrażeniami z domowych wizyt. Wezmą pod uwagę układ pokoi, widok z okien, lokalizację, ale przede wszystkim sugestie dotyczące samopoczucia nabywców, którzy wszystko sprawdzili na własnej skórze.