Kontrolującym go policjantom powiedział, że nie ma żadnego dowodu tożsamości, ale powie, jak się nazywa.
- Okazało się, że podał imię i nazwisko zupełnie innej osoby - mówi nadkom. Dorota Zawłocka, oficer prasowy komendanta miejskiego policji. - Miał pecha, bo jeden z policjantów znał człowieka, za którego próbował się podać.
Za podanie nieprawdziwych danych personalnych, dorożkarz dostał 100 złotych mandatu. Stanie jeszcze przed sądem za prowadzenie dorożki po pijanemu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?