Wymiana urządzeń rozpoczęła się w poniedziałek. Od tego czasu sala główna była zamknięta, ale już od jutra będzie można oglądać w niej filmy. Pierwszym obrazem jaki zostanie wyświetlony na nowym projektorze będzie "Miasto z morza", o powstaniu portu w Gdynii. Jerzy Miśkiewicz zapewnia, że różnica między starym a nowym sprzętem jest ogromna.
- Można powiedzieć, że taka jak między starą syrenką a nową toyotą - ocenia dyrektor.
Poprzedni projektor, a właściwie dwa, bo projekcja dwugodzinnego filmu wymaga osobnego nawijania taśmy, służył kinu 40 lat. Stary był produkcji czechosłowackiej, nowy jest niemiecki. Jego dużą zaletą są mniejsze gabaryty, gdyż jest węższy o ok. 70 cm, co ułatwi poruszanie się w projektorni.
- Zmniejszy się też awaryjność sprzętu - zapewnia Miśkiewicz. - Mieliśmy kiedyś gości z konsulatu szwedzkiego i wyświetlaliśmy filmy Bergmana. W pewnym momencie projektor nas niestety zawiódł. Teraz nie będzie takich przypadków.
Taki luksus jednak kosztuje. Wyposażenie kina w nowy projektor kosztowało 160 tys. zł. 60 proc. z tej kwoty pochodzi z Państwowego Instytutu Sztuki Filmowej, resztę wyłożyli właściciele.
- Nowy sprzęt z pewnością długo nam posłuży, zaś stary chcemy wystawić na sprzedaż. Może skusi się na niego jakiś pasjonat - twierdzi właściciel.
Coraz bliższym spełnienia jest marzenie Jerzego Miśkiewicza o wymianie projektora w kiniarni, czyli w drugim z pomieszczeń w kinie, gdzie można oglądać film siedząc przy stoliku i popijając herbatę.
- W przypadku tego zakupu również staramy się o dofinansowanie z PISF. Problemem może być jednak uzbieranie 40 proc. środków własnych - martwi się dyrektor.
Zobacz co grają szczecińske kina, teatry.
Sprawdź koniecznie:
Co się wydarzyło w Stargardzie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?