Wilki Morskie po raz kolejny musieli sobie radzić bez swojego wojownika nr 1 - Mateusza Zębskiego, ale mimo kadrowych ubytków dobrze rozpoczęli spotkanie we Wrocławiu.
Szybko jednak gospodarze przejęli inicjatywę, uciekli i później kontrolowali przebieg gry. Szczecinianie nie potrafili się do nich zbliżyć. Na początku 4. kwarty przewaga Śląska wzrosła do 16-17 punktów i było po meczu.
Zaraz po meczu King pocieszył kibiców transferem. Kontrakt podpisał Dustin Ware, który po kilku miesiącach przerwy podpisał kolejny kontrakt z naszym klubem.
- To dla mnie wielka rzecz. Już w trakcie sezonu rozmawiałem z Thomasem Davisem i Clevelandem Melvinem i wiedziałem, że drużyna dobrze sobie radzi. Czułem się źle z tym, jak skończył się miniony sezon. Koronawirus pokrzyżował nam plany, bo jako drużyna zaczynaliśmy się świetnie rozumieć. W mojej głowie cały czas pojawiała się myśl, że chcę wrócić do Szczecina i udowodnić, że King Szczecin jest mocny - mówi Ware.
Ware dołączył do Kinga już przed sezonem 2019/2020. Zagrał w 21 meczach, średnio po 31 minut. Zdobywał 13 punktów, 6 asyst, 3 zbiórek i przechwytu na mecz.
Po zakończeniu sezonu w Polsce (początek wiosny, pandemii) wrócił do domu i tam trenował.
- Czuję się dobrze, codziennie byłem na hali, a z najlepszymi trenerami w Atlancie trenowałem szybkość, zwinność i siłę. Oczywiście na pewno potrzebuję trochę czasu, aby złapać rytm meczowy, ale na pewno z każdym dniem spędzonym w Szczecinie będę wyglądać coraz lepiej. Wszystko dlatego, że znam ten klub znam trenerów i zawodników. Nie muszę się aklimatyzować. Płynnie będę mógł wejść do drużyny - uważa Amerykanin.
- Dustin z równym powodzeniem może występować na pozycjach 1 i 2. To świetny strzelec, potrafiący kreować pozycje dla siebie, ale też dla kolegów z drużyny. W poprzednim sezonie nasza współpraca układała się bardzo dobrze. Jestem pewien, że tak będzie również tym razem i Dustin szybko stanie się bardzo ważną postacią w tej drużynie - podkreśla Łukasz Biela, trener Kinga Szczecin.
Śląsk Wrocław - King Szczecin 91:73
Kwarty: 16:19, 30:18, 21:20, 24:16.
King: Bartosz 19, Schenk 15 (1), Davis 14 (3), Melvin 8 (2), Fakuade 7 (1), Wilczek 7, Łapeta 3, Kobel.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?