Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

King Szczecin - Trefl Sopot 94:104. Kolejny mecz, po którym opadają ręce [ZDJĘCIA]

Aleksander Stanuch
Aleksander Stanuch
King Szczecin przegrał na swoim parkiecie z Treflem Sopot.
King Szczecin przegrał na swoim parkiecie z Treflem Sopot. Andrzej Szkocki/Polska Press
Wilki Morskie przegrały na swoim parkiecie 94:104 z Treflem Sopot, który przed spotkaniem miał bilans 2-11. O porażce zadecydowała ostatnia, bardzo słaba kwarta, którą gospodarze przegrali 17:33.

Skład Trefla Sopot jest lepszy, niż wskazuje na to bilans drużyny. Mimo wszystko to King Szczecin był faworytem i miał obowiązek wygrać to spotkanie, bo z meczu na mecz sytuacja robi się coraz gorsza. Pierwsza kwarta była bardzo ofensywna, ale już od początku szczecinianie mieli problem ze zbiórkami pod własnym koszem. W ostatniej sekundzie punkty zdobył Tywain McKee i King prowadził 29:27.

Goście grali sporo akcji do środka i na zewnątrz, przez co celnymi trójkami popisywali się m.in. Damian Jeszke i Vernon Taylor. Sopocianie objęli prowadzenie i zaczęli kontrolować to, co działo się na parkiecie. Przed przerwą gospodarzom udało się, głównie za sprawą Taurasa Jogeli, nieco zmniejszyć straty i przegrywali 46:52. Kibice mieli nadzieję, że powtórzy się sytuacja ze spotkania z AZS Koszalin i Wilki po przerwie będą grały dużo lepiej.

Tak też się stało. King zaczął od mocnego uderzenia, a szczególnie dobrze prezentował się Jakub Schenk, który w trzeciej kwarcie rzucił osiem punktów. Wydawało się, że King ma wszystko pod kontrolą, bo wyraźnie wyszedł na prowadzenie. Tę część meczu gospodarze wygrali 31:19 i nic nie stało na przeszkodzie, aby kontynuować dobrą grę.

Czwarta kwarta zaczęła się od szybkiego przekroczenia limitu fauli przez podopiecznych trenera Łukasza Bieli. W dodatku przebudzili się 35-letni Sasa Zagorac i 19-letni Łukasz Kolenda. Trefl wyraźnie wygrywał walkę pod tablicami i nawet przy dobrej obronie, udawało się gościom ponawiać akcje. Sopocianie wygrali czwartą kwartę 33:17, a cały mecz 104:94.

Na koniec kilka brutalnych liczb. King Szczecin przegrał 6 z 8 ostatnich meczów. Na swoim boisku w ostatnim czasie stracił 104, 94, 105, 86 i 101 punktów. W tym miesiącu do Szczecina zawitają kandydaci do medalu - Polski Cukier Toruń i Anwil Włocławek. Wilki zakończą sezon regularny pięcioma meczami wyjazdowymi. To wszystko powoduje, że gra w play-off poważnie się oddala.

Następne spotkanie będzie wymagało od Wilków wejścia na dwa poziomy wyżej. 14 stycznia (godz. 12.40) do Netto Areny przyjedzie Polski Cukier Toruń.

King Szczecin - Trefl Sopot 94:104 (29:27, 17:25, 31:19, 17:33)
King: Kikowski 16, Diduszko 15, Jogela 15, Schenk 14, Sajus 10, Paliukenas 10, Bartosz 9, McKee 5, Wilczek 0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński